A to min. przez szlak rowerowy ER-2.
Jak który padnie podjeżdżając na ścieżkę, jego sprzęt zostanie wkomponowany w miasteczko, np, do oznaczenia parkingu.
Natomiast Dziady Borowe włóczą się pojedyńczo. Czyżby to byli rowerzyści, którzy już siły pedałować nie mają?
A rowery też? A poza tym, my szliśmy sami pod górę i nikt z tego sensacji nie robił.
Zobacz też:
- zdjęcia z Karkonoszy na Picasie: galeria 1
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz