Serdecznie zapraszam wszystkich na XLIV Złaz Kampinoski im. Andrzeja Harskiego, który odbędzie się 23 liściopada 2008, a szczególnie na trasę rowerową Kap y Noss, czyli podziemia i naziemia Puszczy, którą będą prowadzić stryjenka Gosia i wujek To Mi. Więcej informacji o Złazie i innych trasach tutaj. A poniżej kilka informacji o naszej trasie:
kontakt: Gosia mkada (na) gazeta.pl , To Mi meteor2017 (na) gmail.com
zbiórka: Niedziela 23.11.2008, godz. 10:00 - ostatnia stacja metra (ale nie Kabaty, tylko Młociny - przy wyjściu na pętle autobusowe i tramwajowe)
trasa: metro Młociny - Wólka Węglowa - atomowa kwatera dowodzenia - miejsce straceń - kamień Ułanów Jazłowieckich - kamień Witolda Plapisa - Palmiry - kamień Orlika - cmentarz Palmiry - pomnik Jerzyków - Pociecha - Warszawa (30km + ok. 15 powrót do Warszawy)
uwagi: trasa będzie niezbyt intensywna, te 30km chcemy zrobić do godziny 16-ej, a potem wygrzać się przy ognisku (średnią prędkość policzcie sobie sami), tak więc zaprawionych rowerzystów, którzy nastawiają się na niezły wycisk z góry przepraszam
- Głazów ci u nas dostatek - rzekł Kap - ale i ten obejrzymy, bo ma ładną tabliczkę.
- Łojejku, a skąd tu tyle kamieni? - złapała się za głowę Noss.
- Lodowiec się tędy przewalił i narzucił. Potem II wojna się przewaliła...
- A teraz przewalamy się my - dokończyła Noss.
- O, właz w ziemi - zauważył Kap - chodź, poszukamy czerwonego guzika.
- Super, mam listę komu chcę wysłać bombkę na święta.
Prosimy o zaopatrzenie się w:
- suchy prowiant (będziemy spożywać)
- mokre picie, najlepiej ciepłe w termosie (będziemy popijać)
- kiełbaski, chleb itp. (będziemy piec na ognisku)
- latarki (będziemy schodzić pod ziemię)
- lampki rowerowe (będziemy wracać po nocy)
- 6 zł jako wpisowe (będziemy za to dostawać znaczki złazowe i będziemy mieć zapewnione ognisko z gorącą herbatą)
Zobacz też:
- jak było rok temu
- jak było dwa lata temu
kontakt: Gosia mkada (na) gazeta.pl , To Mi meteor2017 (na) gmail.com
zbiórka: Niedziela 23.11.2008, godz. 10:00 - ostatnia stacja metra (ale nie Kabaty, tylko Młociny - przy wyjściu na pętle autobusowe i tramwajowe)
trasa: metro Młociny - Wólka Węglowa - atomowa kwatera dowodzenia - miejsce straceń - kamień Ułanów Jazłowieckich - kamień Witolda Plapisa - Palmiry - kamień Orlika - cmentarz Palmiry - pomnik Jerzyków - Pociecha - Warszawa (30km + ok. 15 powrót do Warszawy)
uwagi: trasa będzie niezbyt intensywna, te 30km chcemy zrobić do godziny 16-ej, a potem wygrzać się przy ognisku (średnią prędkość policzcie sobie sami), tak więc zaprawionych rowerzystów, którzy nastawiają się na niezły wycisk z góry przepraszam
- Głazów ci u nas dostatek - rzekł Kap - ale i ten obejrzymy, bo ma ładną tabliczkę.
- Łojejku, a skąd tu tyle kamieni? - złapała się za głowę Noss.
- Lodowiec się tędy przewalił i narzucił. Potem II wojna się przewaliła...
- A teraz przewalamy się my - dokończyła Noss.
- O, właz w ziemi - zauważył Kap - chodź, poszukamy czerwonego guzika.
- Super, mam listę komu chcę wysłać bombkę na święta.
Prosimy o zaopatrzenie się w:
- suchy prowiant (będziemy spożywać)
- mokre picie, najlepiej ciepłe w termosie (będziemy popijać)
- kiełbaski, chleb itp. (będziemy piec na ognisku)
- latarki (będziemy schodzić pod ziemię)
- lampki rowerowe (będziemy wracać po nocy)
- 6 zł jako wpisowe (będziemy za to dostawać znaczki złazowe i będziemy mieć zapewnione ognisko z gorącą herbatą)
Zobacz też:
- jak było rok temu
- jak było dwa lata temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz