Podnosi się poziom mórz, wód gruntowych o opadów
rocznych... gdzieś w górach, czy na wyżynach aż tak bardzo się nie
zmieni, ale u na na Mazowszu trzebaby zamienić rower na rowerek wodny
(albo ponton czy amfobię), bo wody już po kostki, a miejscami i wyżej.
Na
wysoczyznach mazowieckich jeszcze tragedii nie ma, woda nie pokrywa
100% powierchni (ale istotny odsetek), jednak to tylko kwestia czasu.
Zanim
Chińczycy budujący A2 opuścili nasze niziny, podzielili się
doświadczeniami w temacie rolnictwa i tak oto powstały pierwsze
eksperymentalne uprawy selera a la ryż.
Oraz kapusty... nie, nie pekińskiej, mazowieckiej podwodnej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz