Ktoś doszedł do wniosku, że dotknięcie przewodów jednak nie grozi śmiercią?Aha, dołeem nie wolno, rozumiem, a dołem wolno?
"dołem", znaczy peronami po prostu się nie da... można co najwyżej (a właściwie najniżej) próbować "dołeem", czyli schodząc z peronów... ale jak widać nie wolno
Aha, żeby nie było, że się czepiam ;) Przez to "ee" poczułem się przez chwilę jak w umiłowanej Holandii :)
Ktoś doszedł do wniosku, że dotknięcie przewodów jednak nie grozi śmiercią?
OdpowiedzUsuńAha, dołeem nie wolno, rozumiem, a dołem wolno?
"dołem", znaczy peronami po prostu się nie da... można co najwyżej (a właściwie najniżej) próbować "dołeem", czyli schodząc z peronów... ale jak widać nie wolno
UsuńAha, żeby nie było, że się czepiam ;) Przez to "ee" poczułem się przez chwilę jak w umiłowanej Holandii :)
OdpowiedzUsuń