Używane, niemieckie szynobusy, a konkretnie wagony motorowe VT627 (sztuk siedem) i dwuczłonowe VT628
(osiem) trafiły do Kolei Mazowieckich zaraz po powstaniu spółki w 2005 roku. Teraz coraz trudniej na nie
trafić, bo KM kupują systematycznie nowe SA135, albo dwuczłonowe 222M i stare VT są wycofywane z torów... czynna jest obecnie tylko część jednostek, reszta jest odstawiona na bocznicę (a jeden został zezłomowany po kolizji na przejeździe).
VT627 to szynobusy wyprodukowane w lata 70. (seria VT627.0 - poznamy je po ryflowanej blasze na bokach) lub na początku lat 80 (VT627.1 - gładkie boki). Ostatnio udało mi się trafić na VT627-102 (wyprodukowany w 1981) w Tłuszczu, skąd jechał do Ostrołęki. Te wagony czasem jeżdżą złączone po dwa, ale dziś jechał pojedynczy autobusik (jak go określiła konduktorka z którą się na niego przesiadałem).
Na Sierpc? Może, ale nie dziś.
Zapowiadał się ciepły, słoneczny weekend, więc w środku już było 5 rowerów, mój szósty... na
trasie w porywach było 7.Przy jednym z wejść jest trochę miejsca na rowery i wózki. Nowe szynobusy są już (częściowo) niskopodłogowe, ale tutaj jeszcze trzeba wchodzić i wnosić rowery po schodkach, również drzwi nie są jeszcze otwierane prztyczkiem, tylko wajchą starego typu.
Tu już trochę opustoszało
Można zapuścić żurawia do kabiny maszynisty.
W środku siedzenia są ustawione jedne za drugimi, z wyjątkiem tych pośrodku i przy wejściach, gdzie są naprzeciwko siebie.
Stacja Pasieki, ja wysiadam i robię kilka fotek na pożegnanie, a autobusik jedzie w siną dal do Ostrołęki.
A na koniec jeszcze kilka fotek - VT627-101 złapany kilka lat temu na trasie... jeszcze bez elektronicznych wyświetlaczy i tego czarnego numeru na czole.
Ponownie VT627-102, ale tym razem stojący w Ostrołęce i szykujący się do podróży powrotnej na Tłuszcz.
VT627-102, który właśnie przyjechał z Tłuszcza do Ostrołęki i też się szykuje do powrotu.
Zobacz też pocztówki z innymi szynobusami KM:
- VT628
- SA135
- 222M
oraz Przegląd taboru Kolei Mazowieckich
Ja tam je lubię.
OdpowiedzUsuńSą cool, łubie nimi jeździć :)
OdpowiedzUsuńJechałem raz, wspaniała maszyna!
OdpowiedzUsuńjechałem, tu wspomnienie:
OdpowiedzUsuńhttps://sadrzeczy.blogspot.com/2012/06/nieplanowana-marszruta-rowerowa.html
;-)
a dziś z blogu http://motyw-kolejowy.blogspot.com dowiedziałem się, że stacyjka, na której wsiadalim zagrała Kolonię Wileńską w "Kronice wypadków miłosnych". tyz piknie.
Na stacji w Cieksynie też byliśwa rowerowo, ale bez zamiaru wsiadania do pociągu, a niestety nic akurat nie jechało by strzelić fote :-(
OdpowiedzUsuńNatomiast stacyjka na której ja wysiadałem, to teraz takie "cztery słupki, dwie tablice, to jest stacja..." niestety Pasieki do tego wierszyka się nie rymują, ale kiedyś był tam konkretny dworzec:
http://mazowieckie.fotopolska.eu/783031,foto.html
Poza tym w czasie I wojny doprowadzono tam wąskotorówkę z Mławy, ale potem chyba dosyć szybko rozebrano.
spoko, też tam byłem - przyperonowy park:
OdpowiedzUsuńhttps://sadrzeczy.blogspot.com/2014/09/welokurpie2014.html
;-)
Na trasie Tłuszcz - Ostrołęka gdzie kursują opisywane szynobusy jest jedną z moich ulubionych stacji PKP. Jej nazwa już sama z siebie jest fajna: PKP Dalekie. A okolice jeszcze fajniejsze.
OdpowiedzUsuń