piątek, 20 grudnia 2013

Sklepik bieszczadzki

Jak trafić do sklepiku? Trzy dni prosto, a potem w prawo.





Po podejściu bliżej, okazuje się, że to nie tylko sklepik, a bieszczadzki analogowy kwejk.





Jest też poradnik dla spożywających na miejscu.

czwartek, 12 grudnia 2013

Resztki czasowni w Banicy

Czasownia została postawiona w Banicy w latach 30. o tym jak większość grekokatolików przeszła na prawosławie. Podobno została przeniesiona z innej miejscowości. Czasownia to kaplica, która zastępuje cerkiew, dopóki taka świątynia nie zostanie zbudowana. Czasownia w Banicy po wojnie niszczała i zawaliła się w 1981, ale do tej pory można oglądać jej resztki... jednak jest ich coraz mniej, jeszcze w 2001 oglądałem szkielet więźby dachowej zwieńczony blaszaną cebulą, a w 2011... zresztą sami zobaczcie co zostało:








A tyle zostało z belek budujących dach:



Zapodaję linki do wcześniejszych zdjęć czasowni, żebyście mogli zobaczyć jak to wyglądało:
- zdjęcie jeszcze stojącej czasowni z 1968
- zdjęcie resztek dachu, tak na oko oceniam, że jeszcze z ubiegłego wieku

czwartek, 5 grudnia 2013

poniedziałek, 2 grudnia 2013

SST Lasek

Czyli chatka studencka w Beskidzie Makowskim, zwana Chatą Elektryków. Oto czerwony, główny szlak chatkowy.



Na wejściu postanowiliśmy zabłysnąć dowcipem i rzuciliśmy tekst: Przynosimy pozdrowienia z Polan Surowicznych. Dowcipu nie będę wyjaśniał, kto siedzi w klimatach chatkowych, ten wie, inni mogą na własną rękę odkryć o co cho.







Zanim pójdziemy zwiedzać wnętrza, najpierw sprawdzimy warunki sanitarne... znaczy pójdziemy za potrzebą.





La lalalal lala... zajęte!



A teraz wchodzimy do chatki.



Pora zając dogodne pozycje noclegowe, oto lotnisko na poddaszu



Jako, że byliśmy jedynymi, którzy dotarli tego dnia do chatki, dostaliśmy luksusowe apartmą i kota do śpiwora (bo nie opłacało się rozpalać w piecach).









Po rozgoszczeniu się w apartamencie hotelowym, długo kontemplowaliśmy widok za oknem i gustowny wystrój wnętrz.





Aż w końcu głód nas wygnał do kuchni... ale po drodze zapoznaliśmy się z Dziesięcioma Przykazaniami Eletryka. Pamiętaj - elektryka prąd nie tyka, a jak tyknie, to elektryk fiknie.







Co prawda mieliśmy własne sztućce, ale na miejscu był spory zapas dla tych co zapomnieli... a jak ktoś tu był wcześniej, to mógł poszukać swojego sztućca, którego zapomniał wtedy ze sobą zabrać.

Po posiłku... dzyń, dzyń, pora na coś na trawienie.



Na dobranoc lektura kroniki... a tama min. komiksy Toma z Sopotu z Człowiekiem Qupą w roli głównej, lub epizodycznej.



Pojawia się nawet zapowiedź katastrofy smoleńskiej i to od razu z wyjaśnieniem przyczyn. Ekspertów i "ekspertów" informujemy, że przyczyną był atak dwoma kupami kupy i właśnie takich śladów powinni szukać przy brzozie.



A rano pamiętaj, by przed wyjściem na szlak przebadać się alkomatem.



Jeszcze pamiątkowa chatka z chatkowym i w drogę.

wtorek, 26 listopada 2013

Mostem na Wisłoku

Dziś zwiedzamy most kolejowy na Wisłoku, koło Chodaczowa. Zwiedzamy w biegu, nie wysiadając z pociągu.











Rzut okiem w bok, na Wisłok.



czwartek, 21 listopada 2013

Wrak żółtka

Coraz rzadziej można spotkać pociągi w tym malowaniu, a swoją drogą ciekawe dlaczego na te składy mówiło się żółtek, a nie na przykład błękitek?



Młodzież już nie zrozumie tego dowcipu:
Na peron wpada babina, a tam już stoi pociąg, więc ta pyta się jakiegoś kolesia:
- Jaki to pociąg?
- Żółty.
- Dokąd?
- Do połowy.
- Na Tłuszcz on?
- Nie, na elekstrykę.



A w tym było gorąco, pewnie włączyli grzejniki... ale siedzenia nie te plastikowe, tylko miękkie z tapicerką, więc tak w tyłek nie parzyło.









poniedziałek, 18 listopada 2013

Ruiny schroniska pod Ostrym Wierchem

Schronisko pod Ostrym Wierchem zostało wybudowane w 1935 roku przez Przemyskie Towarzystwo Narciarzy i jak wiele innych polskich schronisk (zwłaszcza w Karpatach Wschodnich) nie przetrwało II wojny światowej.



Ruiny zlokalizowane są w Bieszczadach Wschodnich, na zachód od Pikuja 1408, najwyższego szczytu Bieszczadów.





Ta góra z prawej to Wielki Wierch.



Ponieważ schronisko przestało funkcjonować 3/4 wieku temu, nie dostaniemy tu wrzątku na kawę i musimy go sobie ugotować sami.