Granice tych trzech państw, a właściwie trzy granice dwóch z tych trzech państw każda, a właściwie... no ten tego... zbiegają się na górze Kremenaros (tudzież Krzemieniec, lub Kremenec). Uczczone jest to pomnikiem, obeliskiem, potrójnym słupkiem granicznym... jak zwał, tak zwał, na szczycie stoi sobie takie kamienne cuś z herbami trzech państw.
To coś należy obejrzeć z trzech stron po kolei... no to oglądamy.
A jakby ktoś się urwał z przysłowiowej choinki i nie wiedział co to, to może se przeczytać.
Wolałabym trzy trójkąty w podstawie i od środka lustra. Niesamowity efekt, jak się wejdzie do środka :)
OdpowiedzUsuńLavinko, to się nazywa kalejdoskop, nie?
OdpowiedzUsuńA w w/w byłem i nie uszkadzałem.