czwartek, 29 maja 2008

Pocztówka z żubra

Cztery strony żubra.



Tylko jak z tego bydlaka zleźć?


A tak na marginesie, widziałem kiedyś żubra na wolności - w Bieszczadach, kawałek za Chryszczatą. Jak go zobaczyliśmy na grzbiecie przed nami, to zaczęliśmy się zastanawiać w jaki sposób go sensownie obejść i ile nam to czasu zajmie, ale na szczęście ustąpił nam drogi, zbiegając z grzbietu, aż się ziemia zatrzęsła, a ślady kopyt na śniegu były jebutne!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz