poniedziałek, 26 kwietnia 2010

wtorek, 20 kwietnia 2010

Krzalowa moda

A ja wolę leśne dróżki i krzaki od ulic... dlatego u mnie nie będzie ulicznej mody, tylko krzalowa.

Strój turystyczny - polar z kapturem, bojówki (ach te kieszenie co pomieszczą wszystko), bandama o tysiącu zastosowań, buty trekkingowe... i kolory maskujące, które pozwalają zniknąć w krzakach.



A lavinka jak prawdziwa modelka na wybiegu, prezentuje kreację na leśną przejażdżkę wczesną wiosną... przedzieranie się przez leśne ostępy przypłaciła podartymi rajstopami.



A to z okazji XXX Akcji GTWb: Uliczna Moda.

poniedziałek, 12 kwietnia 2010

Praska Żyrafa

To, że w Warszawie można spotkać dzikie zwierzęta na wolności, to norma... łosie na ulicach nikogo nie dziwią. Słynny był kabacki guziec, równie słynna była obława na tygrysy.

Osobiście spotkałem tylko dzika pod mostem Grota-Roweckiego i sarenkę... nie tylko w Łazienkach, także obok Mostu Świętokrzykiego... nie, nie mam na myśli różowych jelonków.

Myślę więc, że rzeźba żyrafy w parku jest jak najbardziej na miejscu, zwłaszcza że jest jednym wielkim gniazdem wróbelków.









Cienie żyrafy odrysowane przez dzieci.



Żyrafa ćwierkająca

poniedziałek, 5 kwietnia 2010

Wpis powalentynkowy

Na Walentynki 2010 była akcja (sponsorowana) zawieszania kłódek na mostach w kilku miastach, by wzorem wrocławskiego Mostu Tumskiego przemienić je w Mosty Zakochanych, czy też Mosty Miłości, jak brzmi oficjalna nazwa akcji. W Warszawie był to Most Świętokrzyski, gdzie został zawieszony łańcuch do zawieszania kłódek - sama barierka średnio się do tego nadaje.

Wybraliśmy się więc zobaczyć, jak powalentynkowo wygląda Most Świętokrzyski. Nie trzeba było wchodzić na most, by przekonać się, że się zbliżamy.



Mimo że kłódki 14 lutego rozdawały Śnieżynki Liptona, na miejscu stanęliśmy oko w oko z Tymbarkiem.



Co my się tych kłódek naszukaliśmy! Łańcuch zniknął razem z kłódkami, złomiarze zwąchali dobry interes i zaopiekowali się rdzewiejącymi na moście złożami metali. Po zbadaniu tematu okazało się, że kłódki nie przetrwały dziesięciu dni (a może nawet tygodnia!). Ostało się kilka kłódek przywieszonych na barierkach i to po drugiej stronie mostu.











A w marcu przybyła przynajmniej jedna kłódka (albo byliśmy ślepi), o ta:



Kłódki można też znaleźć na Poniatoszczaku... hmmm, to chyba dość skomplikowany związek.



A rubeus zdążył się wybrać na most, zanim kłódki zostały ukradzione - tu fotki.

piątek, 2 kwietnia 2010

Rower przed Zamkiem Ujazdowskim

...czyli przed Centrum Sztuki Współczesnej. A zatem to nie rower! To sztuka! A zatem pytania typu Czy na tym da się jeździć? są bezzasadne.



czwartek, 1 kwietnia 2010