czwartek, 22 lipca 2010

Pierwsza setka lavinki (17/18 lipca 2010)

To była końcówka upalnego tygodnia... po doświadczeniach poprzedniego tygodnia zdecydowaliśmy, że odpuścimy sobie jazdę w ponadtrzydziestostopniowym upale w dzień i tak jak w ostatni weekend jeździć będziemy nocą.
Ja wyruszyłem ok 18:30 lavinka ok. 19:00, po przemieszczeniu sie odpowiednio pociągiem i metrem spotkaliśmy się przed 20:00 na Powiślu pod moją skrzynką Schody Odeskie i ruszyliśmy skrzynkowac na Mokotowie. Skrzynkowanie typowo miejskie - a to ktoś piknikował pod skrzynką, a to skrzynka zniknęła, a to był to jakiś mikrus wymagający obmacania sporego obszaru ogrodzeń, murów itp., a to park nam zamknęli... ale i tak udało nam się znaleźć 4 skrzynki w tym 1 multicache (lavinka jedną już miała, a jedna to była jej).
Skrzynka przy której określenie "pudełko po filmie" nabiera innego znaczenia!

Kucyk na reperze

Tajemnicze drzwiczki

Stąd ruszyliśmy na Służew i tu już po ciemaku szukaliśmy trzech skrzynek... znaleźlismy dwie, ale ta nieznaleziona to skrzynka makosa więc się nie liczy, podpowiedzi często nic nie mówią, a wręcz przeciwnie, tak że czasem człowiek po znalezieniu nadal nie wie o co chodziło.
Mimo że przed nami były 4 osoby, nadal czeka FTF - certyfikt dla pierwszego znalazcy

A potem długa do Lasu Kabackiego gdzie spędziliśmy prawie cztery godziny. Tu skrzynek 7 (z czego 2 wirtualne i 1 quiz), przy punkcie startowym quizu zrobilismy sobie postój na kawę, kanapki i ciastka w Parku Kultury i Wypoczynku... z daleka słychać było "kulturę" przy ogniskach, ale to w innej części parku, przy naszym stoliku był spokój. Żeby znaleźć element quizu musiałem skakać przez płot, bo na noc zamknęli plac zabaw.
Środek Lasu Kabackiego... miejsce pochodzenia... Tesco na Kabatach?

Taaaka skrzynka!

Żółwik odrzutowy w otoczeniu trzech logbooków

Gdy wyjeżdżaliśmy z lasu, powoli zaczynał się brzask i robiło sie coraz jaśniej, po drodze jeden wirtual przy grobie współprowadzącego program Sonda, a potem Stawy Raszyńskie i okoliczne. Tu znaleźliśmy jedną skrzynkę (wschód Słońca!!!), bo druga zniknęła, a przy kolejnej był taki syf, że nie chciało nam się zbyt długo szukać. Potem Pęcice gdzie lavinka przy pomrukach burzy znalazła skrzynkę którą już miałem.
[']

Ostał się ino magnes

Wschód przy skrzynce na Stawach Raszyńskich

Tajna agentka na cmentarzu w Pęcicach

Stamtąd lawirując między burzami jechaliśmy przez Pruszków, Brwinów i tam dopiero dopadł nas deszcz - jeden przeczekaliśmy na przystanku wymieniając się GeoKretami, drugi na kolejnym przystanku.

A potem na Grodzisk. Tutaj udało nam się przypadkiem wpaść na kluczowy element quizu, ale skrzynki nie udało się znaleźć... next time. A stamtąd już do lasu skrywającego Z.Z.Z. Naszukaliśmy się nowego multicache'a, ale w końcu znaleźliśmy i warto było.



A stamtąd juz prosto do Żyrardowa... łatwo powiedzieć, ale to jeszcze niezły kawałek, a my już byliśmy zmęczeni i spiący po całonocnej jeździe. A Starych Budach lavince stuknęła pierwsza w życiu setka na rowerze! Hip hip hurra!

A tu lavinka juz nieco mniej żywa,  kilka kilometrów dalej w Międzyborowie

A potem: "wracam do domu, jem sniadanie, idę spać..." W sumie lavinka wykręciła 109.32km, a ja jakis kilometr mniej.

wtorek, 20 lipca 2010

Graf E.T - prekursor Acciti

Graf E.T. to pseudonim znanego artysty będącego prekursorem Acid Artu, zwanego też Acciti*. Acciti to technika tworzenia płaskorzeźb przy poprzez rozpylenie na powierzchni silnych środków żrących.

Acciti rozpowszechniło się wśród młodzieży pod koniec XX wieku, a wandale tworzący acciti spowodowali szereg katastrof budowlanych. Najbardziej znane jest zawalenie się World Trade Center w Nowym Yorku. Do tej pory nie udało się ustalić czy był to tylko efekt bezmyślnego wandalizmu, czy też accitowanie podstawy wieżowców było inspirowane przez terrorystów.

Po tej tragedii Acid Art został zakazany w USA, a spraye acidowe wycofano ze sprzedaży, natomiast w innych krajach wprowadzono znaczne ograniczenia w dostępie do srozpylaczy acidowych, oraz wprowadzono surowe kary za tworzenie acciti w miescach do tego nieprzeznaczonych.

Graf E.T. bezskutecznie próbował walczyć o swobodę tworzenia acciti, kilka miesięcy spędził w więzieniu, a niedługo potem jego szczątki znaleziono w wannie wypełniołnionej kwasem. Niektórzy uważają, że było to samobójstwo, inni twierdzą że został zamordowany przez służby specjalne, są tez teorie żę śmierć została upozorowana, a artystę porwali Kosmici, którzy docenili jego talent. Jak było naprawdę? Prawdopodobnie nigdy się nie dowiemy.

A oto jedyne dzieło Grafa E.T. w Polsce pt. K-Szyk


* - w Polsce próbowano wprowadzić nazwę Kwassiti, ale nie przyjęła się

poniedziałek, 12 lipca 2010

Wygmerałam stare zdjęcia wujka

Czyli sprzed roku i kilku miesięcy, kiedy to poznawał sztukę nowoczesną na Powiślu. Tak się nia zachwycił, że nie można było go od niej oderwać ;)





 

czwartek, 1 lipca 2010

Sójka - kradziejka pączków

Z dedykacją dla A - opowieść o sójce, co kradła pączki przy schodach odeskich (tych naszych, na Powiślu).


lavinka: Aaaa! Ratunkuuu! Ja się boję dzikich zwierząt!!!

Hej! Co ona robi?

Ona kradnie mi pączka!!!

sójka: Hej, nie bądź sknera! No kopsnij okruszka!

To Mi: No dobra, masz głodomorze.


A sójka na to: Żrrryyyć!