Centralnym elementem cmentarza jest pomnik na mogile zbiorowej, w której spoczywa 991 żołnierzy. A te tablice wyglądają jakoś znajomo... podobne, znajdziemy na cmentarzu Joachimów-Mogiły.
poniedziałek, 13 maja 2013
Mały cmentarzyk pod Maizeray
Na pierwsze oznaki, że wjeżdżamy na obszar objęty działaniami wojennymi pod Verdun, trafiamy jakieś 20km na wschód od miasta. Wokół pola, pola, aż tu nagle w środku tych pól zagajnik, który okazał się małym cmentarzem wojennym. Spoczywa na nim... 2876 żołnierzy niemieckich.






Centralnym elementem cmentarza jest pomnik na mogile zbiorowej, w której spoczywa 991 żołnierzy. A te tablice wyglądają jakoś znajomo... podobne, znajdziemy na cmentarzu Joachimów-Mogiły.



Centralnym elementem cmentarza jest pomnik na mogile zbiorowej, w której spoczywa 991 żołnierzy. A te tablice wyglądają jakoś znajomo... podobne, znajdziemy na cmentarzu Joachimów-Mogiły.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
A ja na własne oczy widziałem gościa "ftory siedzioł w okupaf pod Werdunem". Kolega dziadka, nazywał się Król. Wysyłali mnie po ćwiartkę i "Sporty" :)
OdpowiedzUsuńJak pod Werdunem, to u nas na Mazowszu... koło Tarczyna :-) Obstawiam że jakiś 1944, tam jest do tej pory rów przeciwczołgowy, ale czytałem że w Jeżewicach na przykład jakieś okopy też kopali, a to obok Werduna jest.
UsuńEch te Wasze mazowieckie nazwy :) Przypomina mi się od razu jak jakiś oficer pruski (abo i austryjacki?) w Warszawie Żydom nazwiska nadawał ;)
UsuńNiespełna? Znaczy, że 2875 i pół żołnierza? ;-O
OdpowiedzUsuńA tablice są, bo nie ma tam polskich złomiarzy ;
Wariagu - szacun!!
... i herbatkę "Ulung". Podziękował :)
UsuńA wujek huann coś niekumaty dzisiaj - ten niespełna to Adalbert a spełna Wojciech :)
A ja tak myślę, że znacznie mniej jakby dobrze policzyć... bo tak mi się wydaje, że nie każdy pochowany był w 100% kompletny.
UsuńWujek jak zwykle transzejowego szczura odwraca ogonem w te i nazad ;) No a gdzie chowali amputowane kończyny tych co przeżyli, hę? Jak się to wszystko cuzamen do kupy ten-tego to może wyjść nawet nadspełna.
UsuńSkoro o kotach mowa, to też coś jeść musiały... więc może jednak na minus. Chociaż faktycznie nie tak bardzo jak początkowo żem oszacował i w ostatecznym rozrachunku wyjdzie huannowe 2875,5
Usuńładny pomnik.
OdpowiedzUsuńnazwisko na krzyżu jakby znajome. rodzinka?
To drugie też jakby...
Usuńa. przyznam się, że nie znam. ki diabeł?
UsuńA którego znasz, a którego nie? Tego po lewej, czy po prawej?
OdpowiedzUsuńtego drugiego, czyli po prawej (gdy się patrzy w monitor).
UsuńZnaczy to jest to nazwisko znajome, czy nieznajome? ;->
Usuńo jeżu, nie znam tego nie-Kutschery :-)
Usuńnawet wikipednąłem "Geisler" i nic kuczerowatego nie wyszło.
Zamień i na s :-) Jedna litera w te, czy we wte ;-P
UsuńZastanawia mnie dlaczego nie podano przy nazwiskach poległych numeru pułku? Napisy są lakoniczne: "rezerwista, landszturmista, podoficer...". Na mazowieckich cmentarzach, które pokazywałeś, z reguły oddział poległego był precyzyjnie określony.
OdpowiedzUsuńW Beskidach zasadniczo też i pod Łodzią...
UsuńTe tablice są podobne do tych w Joachimowie-Mogiłach, więc pewnie są z podobnego okresu, znaczy z lat 90. Możliwe że krzyże też są z tego okresu (taka sam czcionka i jakby niezbyt tknięte zębem czasu). Jeśli to nie jest dokładna rekonstrukcja cmentarza, to jednostek nie uwzględnili (zwłaszcza jeśli pierwotne krzyże/tablice się nie zachowały).
Bo ja wiem? Nawet jak się nie zachowały pierwotne krzyże to jakaś dokumentacja cmentarza zapewne istnieje. We Francji trochę inaczej to wyglądało niż u nas przede wszystkim ze względu na "politykę"
UsuńNie chodzi nawet o to, że nie zachowała dokumentacja, tylko że raczej w czasie odnowienia i ustawienia krzyży po prostu poprzestano na nazwiskach i stopniach, nawet jeśli pierwotnie jednostki były na krzyżach. U nas teraz jak się odnawia i odbudowuje cmentarz, to często z dbałością o szczegóły, żeby było tak jak było. a te... powiedzmy 20 lat temu, to raczej rzadziej się przejmowano przyt odnawianiu przywróceniem wyglądu pierwotnego. To odnowienie oceniam na lata 90. ... może we Francji było trochę inaczej i na to też można zwalić, ale jeśli trzymać się analogii z naszego podwórka, to właśnie tak bym obstawiał.
UsuńA ten "Wehrmann" też ciekawy. Nie spotkałem chyba podobnego określenia na fotkach, które prezentowałeś. U nas jednak "soldat" był regułą.
UsuńSwoją drogą, to mnie zastanawia system tytułowania...
UsuńReservist, no to że rezerwista (a co znaczy Ersatz-Reservist)
Landsturmmann, no to z Landsturmu
Wehrmann, no to z poboru
No to dlaczego stosuje się Infanterist? Czy taki Wehrmann nie był w piechocie?
Kanonier, Grenadier, Krankenträger, to rozumiem że bardziej wyspecjalizowane jednostki niż zwykła piechota i Wehrmannem, czy Soldatem ich nie zwano, tylko od razu że Kanonier itp.
No i mamy wyższe stopnie, tutaj pewnie kwestia ustalenia co jest co: Gefreiter, Vizefeldwebel, Leutnant, Sergeant, Unteroffizier
Ciężko to rozgryźć. Może Wehrmann w znaczeniu żołnierz ochrony (sztabu, magazynów, itp przydupników frontowych)?
UsuńA te stopnie to: szeregowy, starszy szeregowy(?), porucznik, sierżant i ogólnie podoficer. Przy Ersatzu poległem - myślałem, że to nazwisko :)