Wisła powoli opada

Poziom wody w Wiśle już powoli opada. Dziś rano 6:00 było 465cm czyli o 8cm więcej niż wczoraj o tej porze, ale kulminacja fali była chyba wczoraj pod wieczór, a poza tym dzisiaj nad Wisłę dotarłem nie o 6:00, lecz dopiero o 14:40.

Jak widać, ostatni schodek, wczoraj zalany, jest już odsłonięty. Zalanie dobrze mu zrobiło, bo jest jaśniejszy, bardziej czysty od innych.

Za falą przypłynęła łódź Wikingów, która wyraźnie czai się na przepływający tramwaj (jeden, albo drugi).




Przybyło też trochę śmieci.



Cały czas zalane są też łęgi.

A Wisła nadal pachnie malinami. W jednym miejscu to miałem wrażenie, że wdepnąłem w cały koszyk malin.

Zobacz też:
- falę w kolejne dni - 28, 29, 30 lipca
- zdjęcia na Picasie

Wisła ma zapach malin

Dziś o 6-ej Wisła miała 457cm (wodowskaz Warszawa-Port, wczoraj 386cm, przedwczoraj 326cm).

Jak pachnie Wisła w czasie fali powodziowej? Malinami. Długo nie mogłem zidentyfikować zapachu, zdziwieniem było to, że Wisła nie pachnie nieprzyjemnie, a wręcz przeciwnie. Może zalała jaką plantację malin? Albo perfumerię?

Godzina 14:00.










Więcej zdjęć w galerii na Picasie.

Lato w mieście

A Wisła dalej płynie

A dokąd tym wszystkim kropelkom wody tak się spieszy?

Wczoraj o 6. rano w Wiśle było 326cm (wodowskaz Warszawa-Port), o 14-ej wyglądało to tak, a dziś o 6. wodowskaz wskazywał 386cm. Pojutrze ma osiągnąć poziom ok. 445cm. Warszawa Powiśle, między Poniatoszczakiem a Świętokrzykim, godzina 14:00:

gołąb1: Panie kolego, może Wiślanki Zdrój? Bogata w miktroelementy.
gołąb2: No to siup!
gołąb1: A teraz na drugie skrzydełko!



Warszawa jest znana jako wylęgarnia kaczek, oto absolutnie apolityczna kaczuszka zażywająca kąpieli leczniczych.

kaczka: To coś wspaniałego! Pan wie ile różnych glinek w tym płynie? To lepsze od kąpieli borowinowych i to za friko!



Więcej zdjęć w galerii na Picasie.

Płynie Wisła, płynie

Przyszedłem rano do pracy, spojrzałem w okno...



meteor2017: O, ale syf Wisłą płynie! I wody jakby więcej! Ta powódź z gór chyba dotarła do Warszawy.
lavinka: No, ale na szczęście Bug i Narew* nie płyną z Tatr.
huann: Jakby tak porządna cofka (o, ble) zrobiła się Bzurą do źródeł samych, to obejżarłbym owo dziwowisko na stawach w Arturówku.

*) lavinka wkrótce się tam wybiera

Według Biuletynu Hydrologicznego IMGW i wodowskazu Warszawa-Port, dobowa zmiana wyniosła +115cm i poziom wody wzrósł do 326cm (6 rano, 28.07.2008). Według prognoz w najbliższym czasie poziom wody wzrośnie jeszcze o 100cm

A z bliska podmostowo, to co podtapiało Podkarpacie wygląda o tak:







A z punktu widzenia rowerzysty wygląda to tak (ścieżka jest bezpieczna, ten metr, to zdecydowanie za mało):

Pora burzowa minęła

Teraz jest pora na skwar, upał i gorączkę. Ale kilka burz mnie dorwało - na czerwcowej masie, na lipcowej masie, w Skierniewicach Rawce... A ta burza była w przeddzień lipcowej masy.

A tego pana pokropiło, ale przed największą zlewą zdążył się schować.

Powszechnie wiadomo, że burze chodzą parami (z wyjątkiem sytuacji, gdy chodzą całymi stadami). Pierwsza burza przyszła wieczorową porą, a druga nie wiadomo po co, przyszła ciemną nocą.

Mont Zawale

Mont Zawale - bardzo kruchy i niestabilny masyw, aż wymagał podstemplowania czymkolwiek lum kimkolwiek.




Ale wujka To Mi'ego to nie odstraszyło - jest szczyt, trzeba na niego wleźć. Mimo napisów odstraszających typu: "Grozi zawaleniem", "Wstęp wzbroniony", "Uwaga zła cegła", "Radioaktywna ściana", "Strzelnica wojskowa", "Achtung minene"... wujek ruszył w kolejną podróż na szczyt.



Tadaa!!!



A teraz w dół.





Szczyt zdobyty, pora zeksplorować wnętrzne i podziemie masywu.




Na koniec kilka słów o zapleczu sanitarnym - jest świetne.



Zobacz też poprzednie ekspedycje:
- Mount Cegielest 2006 ,2007 ,Winter Expedition 2007 ,2008
- Mount Cegielest II 2008
- Mount Żwirest 2007
- Awdak Expedition 2007