sobota, 28 maja 2011
piątek, 20 maja 2011
Akcja Mostek
W dniu dzisiejszym jeździliśmy śladami Michałowskiej
Kolejki Wąskotorowej Błonie - Leszno (a konkretnie Cukrownia Michałów).
Jednym z tych śladów był mostek na Utracie, na którym była zamontowana
skrzynka. Wszystkie znaki na niebie, ziemi i wodzie wskazywały co się
stanie - nazwa rzeki, to że dziś jest akcja GTWb "Woda", a także to, że wczoraj wieczorem drogę mi przebiegł czarny kot. Ale ja tych oczywistych znaków nie zauważyłem.
Ale po kolei (a nawet po kolejce). Oto mostek:
No tak, ale jeszcze niczego nieświadomy szukam kesza, szuka, szukam, jest... potrącony pojemnik odpadł (magnes był chybadosyć słaby) i zanim go złapałem sturlał się i wpadł do rzeki. PLUM!!! Zaraz za keszem poleciała wiącha.
Tak oto utraciliśmy skrzynkę w Utracie i patrzyliśmy jak się oddala w kierunku Bzury.
Gonić go nijak się nie dało, bo dosyć głęboko i nie byłem w stanie iść z szybkością prądu. No to dalej polami pod następny most (zdążyliśmy pod pojemnik. I dalej łowić kesza.
Jak widać zakończyło się happy endem. Ja poszedłem odłożyć skrzynkę, a lavinka została pod mostem na wypadek, gdyby trzeba go było łowić jeszcze raz.
Ale po kolei (a nawet po kolejce). Oto mostek:
No tak, ale jeszcze niczego nieświadomy szukam kesza, szuka, szukam, jest... potrącony pojemnik odpadł (magnes był chybadosyć słaby) i zanim go złapałem sturlał się i wpadł do rzeki. PLUM!!! Zaraz za keszem poleciała wiącha.
Tak oto utraciliśmy skrzynkę w Utracie i patrzyliśmy jak się oddala w kierunku Bzury.
Gonić go nijak się nie dało, bo dosyć głęboko i nie byłem w stanie iść z szybkością prądu. No to dalej polami pod następny most (zdążyliśmy pod pojemnik. I dalej łowić kesza.
Jak widać zakończyło się happy endem. Ja poszedłem odłożyć skrzynkę, a lavinka została pod mostem na wypadek, gdyby trzeba go było łowić jeszcze raz.
środa, 18 maja 2011
Subskrybuj:
Posty (Atom)