Profesor Flüff w kolejną podróż wysłał swojego asystenta, by zbierał materiały do kolejnej Akcji GTWb: Przycupnięte na uboczu. Bałwanek tuptał po Wrocławiu i rozglądał się na boki.
I co? I Bałwankowi udało się znaleźć kilka dobrze zakamuflowanych i przycupniętych w różnych szczelinach skrzynek. Jedna z bardzo ładnym logbookiem.
Po wpisaniu się Bałwanek ruszył dalej i napotkał na przycupnięte gdzieś między wyspami targowisko kłódek. Zgodnie z miejscową tradycją kłódki sa imienne - możesz kupić taką kłódkę jedynie jeśli jest na niej Twoje imię. A że kłódek jest dużo, to każdy znajdzie coś dla siebie.
Gdy już Bałwanek znalazł kłódkę dla siebie, ruszył dalej rozglądając się ciągle na boki... nagle zobaczył, że w cieniach w zaułkach coś się rusza... jakieś kurduple.
Rowery też miały gdzie przycupnąć... ale że Bałwanek był pieszo, to nie skorzystał ze stojaków rowerowych.
Uważaj na chmury, głowa do góry i patrz na Pałac Kultury... eee, to raczej jakieś gołębie przycupnięte na grzędzie. Albo inne jastrzębie.
I co? I Bałwankowi udało się znaleźć kilka dobrze zakamuflowanych i przycupniętych w różnych szczelinach skrzynek. Jedna z bardzo ładnym logbookiem.
Po wpisaniu się Bałwanek ruszył dalej i napotkał na przycupnięte gdzieś między wyspami targowisko kłódek. Zgodnie z miejscową tradycją kłódki sa imienne - możesz kupić taką kłódkę jedynie jeśli jest na niej Twoje imię. A że kłódek jest dużo, to każdy znajdzie coś dla siebie.
Gdy już Bałwanek znalazł kłódkę dla siebie, ruszył dalej rozglądając się ciągle na boki... nagle zobaczył, że w cieniach w zaułkach coś się rusza... jakieś kurduple.
Rowery też miały gdzie przycupnąć... ale że Bałwanek był pieszo, to nie skorzystał ze stojaków rowerowych.
Uważaj na chmury, głowa do góry i patrz na Pałac Kultury... eee, to raczej jakieś gołębie przycupnięte na grzędzie. Albo inne jastrzębie.