wtorek, 20 września 2011

Latarnie na zasłużonej emeryturze

A ktoś pomyślał co czują takie latarnie? Hę?

Haruje taka całe życie w służbie społeczeństwu, a potem co? Mówią że obskurna, bylejaka i wymieniają na wyfiukane eleganciki, te pseudgazowe latarenki... zachwycają się nimi, niektórzy mylą z prawdziwymi gazowymi, a o spracowanej latarni, która dziesiąt lat oświetlała mroczne zaułki już nikt nie pamięta.

Ale dobrze, niech se te nowe wstają skorozmierzch i lecą na szóstą do roboty, niech robią do świtu. Stare, zasłużone latarnie mogą wreszcie odpocząć na zasłużonej emeryturze, na łonie przyrody, przykryte zielonym korzuszkiem, który chroni przed chłodem. Mozna wreszcie pogadać z kumplami przy szklanicy herbatki prądem, bo nawet najbliżsi stali za daleko i trzeba było się przekrzykiwać.









I żeby nie było - fotki wykonane w granicach Warszawy na XLVII Akcję GTWb

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz