poniedziałek, 23 lutego 2015

Vagslidtunnelen

Przejazd Vågslidtunnelen to było coś... to był pierwszy dłuższy tunel na trasie, ma on 1647m, położony jest na wysokości ok. 1000m i wybudowany został w 1967. Jakby była potrzeba się zatrzymać, to jest nawet gdzie zejść z asfaltu w tym tunelu.

Z innych ciekawostek, znalazłem artykuł z 10 stycznia 2011, o tym jak kierowcy z powodu złej pogody musieli przeczekać noc w tunelu, ponieważ ze względów pogodowych odcinek górski był zamknięty, ewentualnie mogli też zawrócić (link1, link2 - ze zdjęciami)... ciężko się czyta newsy po norwesku, ale zdaje się że mogli skorzystać z pomieszczeń awaryjnych wybudowanych przy tunelu (fakt, widzieliśmy tam jakieś drzwiczki), jeśli są one otwarte cały czas, to może dało by się w nich przenocować? Awaryjnie oczywiście.



















Poza tym zmienił się krajobraz, z takiej okolicy





Wyjechaliśmy przez tunel w taką, w samo serce gór





Zobacz też:
-Dyrskartunnel - jeden z najstarszych tuneli norweskich wybudowany w 1900
-Omnestunnelen - krótki, ale bardzo malowniczy tunelik wybudowany w 1977

5 komentarzy:

  1. Świetna sprawa z tym tunelem! Chociaż jeśli ktoś nie lubi niedoświetlonych miejsc, to dla niego koszmarem musiała być nocka tam... ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jechaliśmy raz przez tunel, gdzie wysiadł prąd. Niestety miałam za słabą latarkę i kordon samochodów za samochodem prowadzącym mi uciekł. Były zakręty, długo jechałam z widocznością metr do przodu. Raz omal nie wpadłam na ścianę. Z lewej... po jakimś czasie nadjechał kordon z naprzeciwka (puszczali samochody wahadłowo) i przez dwie minuty mogłam podgonić. A potem znów ciemność i małe światełko u wylotu tunelu, przez większość trasy niewidoczne. W połowie tunelu były jeszcze koparki, trochę świeciły, ale za mało.

    OdpowiedzUsuń
  3. W zeszłym roku w Czarnogórze nastawiliśmy się na przejazd tunelem nad sam Adriatyk- duży skrót. Zamiast 40 km przez góry 3 km tunelu. Zanim ruszyliśmy w drogę sprawdziliśmy na policji możliwość przejazdu rowerem (dziwnie się patrzyli na nas, ale pokiwali głowami) A na miejscu zastaliśmy zakaz wjazdu rowerów, kamerę i ostrzeżenia o karach...I zamiast przywitać się za chwilę z morzem pieliśmy się w górach kolejny dzień. Inna sprawa, że niechcący wybraliśmy najdłuższą drogę...I chyba mogłabym napisać, że nie lubię za to tuneli, ale to nie jest prawda - uwielbiam je! Wjechać, wrzeszczeć i wrzeszczeć w środku!


    OdpowiedzUsuń
  4. Tunel tunelem, ale krajobraz po wyjeździe - rewelka!

    OdpowiedzUsuń
  5. Wchodzisz do tunelu w Śródmieściu, 1.5 km i wychodząc jesteś na Pradze. Cóż za zmiana otoczenia :-)

    OdpowiedzUsuń