wtorek, 8 września 2015

Łączeń baldaszkowy jako zwiastun szuwarów i lat chudych

Czyli takie tam zielsko błotnopączkowe. Gatunek charakterystyczny dla szuwarów i jako taki wykorzystywany od tysiącleci przez piechotę morską do wyznaczania obszarów które należy omijać, zwłaszcza ciężkim sprzętem. Jest o tym nawet w Biblii:

Czyż rośnie papirus bez błota, czy się krzewi łączeń baldaszkowy* bez wody?
Księga Hioba (8,11).





Co więcej, łączeń baldaszkowy jest zwiastunem lat chudych... oczywiście w połączeniu z krowami .

I oto z Nilu wyszło siedem krów pięknych i tłustych, które zaczęły się paść wśród łączenia baldaszkowego*.
Ale oto 7 innych krów wyszło z Nilu, brzydkich i chudych, które stanęły obok tamtych nad brzegiem Nilu.
Te brzydkie i chude krowy pożarły siedem owych krów pięknych i tłustych. Faraon przebudził się.  
Księga Rodzaju (41,2-4)

My tu sobie obok tego łączenia biwakujemy, a nad ranem gdzieś w oddali z Wisły na wyspę wyszły trzy krowy... chyba dobrze wypasione... w każdym razie były ładne łaciate (dwie czarno-białe, jedna brązowo-biała). Nie czekaliśmy aż wyjdą trzy krowy brzydkie i chude by je pożreć, tylko czym prędzej się spakowaliśmy i odjechaliśmy. Mamy nadzieję że zła wróżba jako niedokończona się nie dopełni i najbliższe trzy lata nie będą chude tylko tłuste... albo przynajmniej w normie wagowej.





Łączeń baldaszkowy, jako gatunek charakterystyczny dla linii wysokiego napięcia.










*) u nas przetłumaczono jako sitowie, ale prawdopodobnie chodzi właśnie o łączeń baldaszkowy (patrz wiki)

21 komentarzy:

  1. Wolę jeść steki niż łączeń.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A szkoda, bo łączeń dobrze wpływa na tkankę łączną ;-)

      Usuń
  2. O właśnie, a z czym to się żre?

    OdpowiedzUsuń
  3. Może w krowie? Puszcza się krowę w szuwary żeby się tego nażarła (naturalne nadziewanie potrawy), potem krowę na rożen i gotowe

    OdpowiedzUsuń
  4. wariag aleksiejewski8 września 2015 15:19

    "... i oto z Nilu wyszło siedem krów pięknych i tłustych, które zaczęły się paść wśród SITOWIA"

    "Czyż rośnie papirus bez błota,
    czy się krzewi SITOWIE bez wody?"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A gwiazdkę pod zdjęciami doczytał? ;-P

      Usuń
    2. wariag aleksiejewski8 września 2015 16:10

      Oj, nie :( A była od początku czy ją dorzuciłeś ?

      Usuń
    3. wariag aleksiejewski8 września 2015 16:25

      Ojojojoj, to już ze mną całkiem kiepsko :(

      Usuń
  5. wariag aleksiejewski8 września 2015 21:11

    Tak się zastanawiam czy takie cuś rosło w "delcie Mekongu" ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli było i nie wyżarliście, to da się sprawdzić ;-P

      Usuń
    2. wariag aleksiejewski9 września 2015 19:05

      No cóż ... skoro Twoi ziomkowie serwowali nam w "Żryć ach żryć" kostkę masła na 17-tu a margaryny na 10-ciu tośwa może i wyżarli ')

      Usuń
    3. Jacy ziomkowie? My też byliśmy pod okupacją skierniewicką (w poprzednim podziale administracyjnym) i nawet tego masła, czy margaryny nie było... żeby w ogóle coś kupić, trzeba było jeździć do sąsiednich miejscowości.

      Usuń
    4. wariag aleksiejewski9 września 2015 21:16

      Ale to o czym piszesz było chyba kilka lat później ? No ale o się dziwić skoro wtedy, gdyśwa wojowali w dolinie Mekongu, takie żerne dziateczki się rodziły jak Ty czy Huann ;) Nie dla wszystkich prowiantu starczało.

      Usuń
    5. Jakie żerne? Ja to raczej wszystkich naokoło karmię - lavinkę, Kluskę, zdarza się że huanna też ;-)

      Usuń
    6. wariag aleksiejewski9 września 2015 21:35

      Baju, baju ... nawet tu, żeby udowodnić, że nie jestem robotem, muszę jakieś żarcie na fotkach identyfikować - a to sałatkę, a to pomarańcze abo inne cuś do żarcia :)

      Usuń
    7. No widzisz :-) Nawet tu ci serwuję

      Usuń
    8. wariag aleksiejewski9 września 2015 21:54

      Nie widzę tylko na starość niedowidzę i czasami kilka razy muszę udowadniać żem nie robot żeby jakiś komentarz dodać ;) Ostatnio były frytki i orzeszki ziemne w powtórce bo mi z frytkami poszło coś nie tak :(

      Usuń