wtorek, 20 września 2016

Czerwone, żółte, zielone...

Kluska już opanowała sygnalizację świetlną (z poziomu fotelika rowerowego) i stosuje zmianę kolorów przy innych okazjach:
- rusza rowerkiem i odlicza: celwony, zółty, zielony!
- schodzimy po schodach, ale trzeba poczekać - red, yellow, gliiin!

Kolorów można się uczyć na grzybach, na przykład na surojadkach (zwanych oficjalnie gołąbkami).

Czerwony!










Żółty!









Zielony!









Trzy kolory to za mało, schodząc po schodach na każdym piętrze Kluska dodawała kolejne: celwony, zółty, glin, pink, purple, blałn, saly, white...




















 







5 komentarzy:

  1. Przypomnial mi się stary dowcip.
    Co to jest: zielone - pstryk- czerwone? - Żaba w mikserze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja myślałem, że tak się robi koktajl z kiwi ;-)

      Było tego sporo:
      - Czarne na czerwonym jedzie po zielonym?
      - Zielone, ostrzyżone i skacze?
      - Małe czarne i puka w szybkę?
      - Małe czerwone i leży w kącie?
      - Małe zielone i leży w kącie?
      - Czarne, białe, BUM, czarne, białe, BUM, czarne...?
      - Czerwone, niebieskie, żółte, zielone, białe, różowe, fioletowe, czerwone, niebieskie, żółte, zielone, białe, różowe, fioletowe, czerwone, niebieskie, żółte, zielone, białe, różowe, fioletowe...?

      tak na szybko tyle sobie przypomniałem.

      Usuń
  2. Błeee, Marcin, nie przy śniadaaaniuuuu ;P

    OdpowiedzUsuń