Pasy rowerowe... wydawałoby się, że żadna filozofia, ot wymalować pasy odgraniczające od pasów samochodowych, do tego parę rowerów z szablonu żeby wiadomo co to i gotowe. No, można jeszcze podbić koszty i pociągnąć na czerwono/niebiesko/zielono*.
Ha, polska myśl techniczna i lobby kostkowe znalazły i na to sposób. Przecież taki pas rowerowy też można zrobić z kostki! W stolycy i innych dużych miastach tak gładko by to nie przeszło, zaraz by była awantura na cztery fajerki, przecież tam nawet zwykłych ddr-ek nie dają kostkować... ale Polska jest duża, można w ten sposób zagospodarować na przykład Mławę (zobacz na Google Street View).
*) - w zależności od nastroju, opcji politycznej, kolorystyki otoczenia, widzimisię**
**) - niepotrzebne dopisać lub skreślić
Atrakcją dla rowerzystów jest też ddr-ka przy Alei Marszałkowskiej, po co jechać na plażę, tutaj mamy piasek bezpośrednio na kostce... chyba jeszcze po zimie nie zamietli (zdjęcia z lipca), początkowo obstawiałem że to jeszcze z budowy, ale oficjalne otwarcie było ponad 2,5 roku wcześniej, więc chyba nie... a może?
Rowerzyści to jeszcze, ale rolkarze na kostce mają przednią zabawę.
OdpowiedzUsuńCałe szczęście w Białymstoku też mamy ten okres błędów i wypaczeń kostkowych za sobą. Co jednak zbudowano to leży i męczy.
OdpowiedzUsuń