Pomnik został zniszczony przez samochód, który wypadł z zakrętu... pisałem o tym na blogu niecałe 3 lata temu - link. Miałem nadzieję że wróci i za każdym razem gdy mijałem to miejsce, sprawdzałem jak wygląda sytuacja. No i doczekałem się, przedwczoraj była okazja zatrzymać się i zrobić zdjęcia odbudowanemu pomnikowi, który został odsłonięty niecały tydzień wcześniej (linki do artykułów: o planach odbudowy, o odbudowie, o odsłonięciu). Potwierdziło się moje podejrzenie, pomnik jest z lat 1920.
Odbudowany pomnik jest chyba nieco smuklejszy, no i został przy okazji przesunięty nieco dalej od drogi, moim zdaniem jest to słuszne posunięcie, mniejsza szansa, że kolejny idiota go skosi... pobliski mostek na Rokitnicy też został prawie wyrwany (co widać na Google Street View).
Ale dlaczego ze środków gminy Brwinów? Koszt odbudowy powinien pokryć sprawca wypadku!
"Ale dlaczego ze środków gminy Brwinów? Koszt odbudowy powinien pokryć sprawca wypadku!" ... ech, wujku, wujku, "wróć" Ty już mentalnie z tej Norwegii albo innego cywilizowanego kraju :(
OdpowiedzUsuńNo cóż, chyba tak...
UsuńTrochę skopali proporcje, ale dobrze, że go odbudowali. Też się zastanawiałam, dlaczego nie sfinansował pomnika ten, co go rozwalił, ale potem przyszło mi do głowy,że to był jeden z tych bogatych Polaków, co to samochód na kredyt u Stefczyka i nic więcej, więc komornik nie miał jak ściągnąć.
OdpowiedzUsuń