W ostatnich dniach Mazowieckie Muzeum Żulii i Menelstwa otworzyło wystawę opakowań szklanych, która jest powszechnie chwalona. Cieszy się ona dużą popularnością, a przed wejściem trzeba czekać w długiej kolejce.
Nie brak jednak głosów krytyki, niektórzy zarzucają muzeum, że muzeum nie pokazało najcenniejszych eksponatów, które gniją w magazynach. przedstawiciel muzeum odpowiada, że faktycznie są one w złym stanie, ale właśnie dlatego nie można ich teraz umieścić na wystawie, gdyż mogłyby ulec uszkodzeniu. W planach jest renowacja tych eksponatów, a środki na nią mają pochodzić właśnie z dochodów wystawy.
Nalewka na kościach, wiśniak zamykany sezonowanym korkiem i śliwówka z selekcjonowanych śliwek cieszących się polskim słońcem. Nektary godne bogów.
OdpowiedzUsuńNo... i trzymają takie perełki w magazynie :-/
UsuńAch, przypomniałem sobie Chatkorogaczowe Muzeum Syfu i Dziadostwa... ;)
OdpowiedzUsuńAle sama wystawa bardziej przypomina mi chatkę w Zyndranowej ;-)
Usuńhttp://meteor2017.fm.interiowo.pl/fotki/piwo.jpg
Brakuje wody brzozowej ;)
OdpowiedzUsuńSię robi... znaczy składniki już rosną na dachu ;-P
UsuńTakiej skierniewickiej z pamiętnej zimy stulecia AD 1979 nie napędzisz, nie ten surowiec ;)
UsuńChętnie przekazałbym kilka żywych eksponatów prosto z osiedla...
OdpowiedzUsuńMoże być, ale muzeum przyjmie tylko w formalinie ;-)
Usuńewentualnie gipsowe odlewy ;-)
Usuń