I most... warszawski, ale Świętokrzyski.
Wielki bąbel światła rozpięty na ulatujących żurawiach. Byt nie do końca materialny istniejący między Stadionem X-lecia, a Stadionem Narodowym.
Z prawej Poniatoszczak z nienacka się wcina...
Nad Wisłą, o Wiśle, Po...Wiśle.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz