piątek, 6 listopada 2009

Nocne ujęcie tematu

Na początek Sarenka Warszawska... tfu, pokiełbasiło mi sie przez te różowe jelonki, co to w poblizu stały, ale odeszły już w niepamięć. Syrenka, Syrenka Warszawska.





I most... warszawski, ale Świętokrzyski.



Wielki bąbel światła rozpięty na ulatujących żurawiach. Byt nie do końca materialny istniejący między Stadionem X-lecia, a Stadionem Narodowym.





Z prawej Poniatoszczak z nienacka się wcina...





Nad Wisłą, o Wiśle, Po...Wiśle.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz