wtorek, 3 września 2013

Heddal Bygdetun

Norwegia to dziwny kraj, człowiek jedzie tam w drugiej połowie sierpnia, a okazuje się że jest po sezonie i niektóre muzea są pozamykane... dobrze że na teren skanseniku w Heddal da się wejść gdy jest zamknięty i pozwiedzać za friko. Część fotek moja, a część od lavinki.





















13 komentarzy:

  1. trawa na dachu to stare norweskie rozwiązanie, dziś promowoane przez towarzystwo proeko i alterglobo, aż dziw, że tylko jeden taki przykład na zdjęciach :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat w tym rejonie rzadko się spotykało dachy z trawą/mchem/kwiatami.drzewami/innym zielskiem... może dlatego tylko jeden przedstawiciel. Ale bardziej wgłąb lądu w góry na zachód, to były ich całe wioski (zarówno starego, jak i nowego budownictwa).

      Usuń
    2. wariag aleksiejewski3 września 2013 10:42

      Na Faroerach nawet owce się tam pasą ;)
      http://www.faroeislands.com/Default.aspx?pageid=9715

      Usuń
    3. Tłumaczenie naszego przysłowia na norweski: "Na pochyły dach, to i owca wlezie"

      Usuń
    4. W górach było tego więcej, tutaj był rejon bardziej "miejski", jak na norweskie warunki to i pokrycia dachowe bardziej europejskie. Po drodze widziałam reklamę firmy, która specjalizowała się w budowie domów letniskowych, jedna z opcji była właśnie z trawą na dachu. Więc ludzie takie też zamawiają. Owcy na dachu nie widzieliśmy ;)

      Usuń
  2. Ale syf. Zero betonu, szkła i aluminium, na dole nie ma banu ani apteki - żenada.

    OdpowiedzUsuń
  3. O, chaty z wyżką. Całkiem jak na Orawie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To właściwie jakieś spichlerzyki, stodółki, cy cuś w tym stylu ;-)

      Usuń
    2. Ej, no, tylko nie na Orawie ino w Arvavarmegye ;) Ale fakt, trochę podobne.

      Usuń
    3. To są wędzarnie do suszenia jagnięciny. Oglądałam jakiś czas temu (we wrześniu?) program Makłowicza i nawet widziałam takie suszące się mięso. :)

      Usuń