W sobotę 21-ego obchodziłem... objeżdżałem Dzień Kupały zamiast Nocy
Kupały. Postanowiłem cały dzień, najdłuższy dzień w roku spędzić na
rowerze, myślę że to ambitniejsze niż spędzić tak najkrótszą noc w roku.
Plan
był taki: wyjeżdżam o wschodzie Słońca (ok. 4:15) i wracam po
zachodzie(ok. 21:00). Prawie się udało, ale brak wschodu Słońca
(poczhmurne niebo) oglądałem z okna kuchni zasiadając do śniadania...
ale myślę że można to zaliczyć.
Zjadłszy
dwie parówki z serem, niespiesznie się spakowałem, dopiłem kawę i
wyruszyłem o 5:30. Najpierw jedną z dwóch żyrardowskich ścieżek
rowerowych, a za miastem wysokiej klasy drogami mazowieckimi.
Pojechałem przez Guzów, Kurdwanów do Kozłowa Biskupiego, gdzie nad Bzurą walnąłem się w trawach na trzy kwadranse na drzemkę.
A potem Szlakiem Jagiełły pomknąłem do Sochaczewa, gdzie o 10:21 dojechała Magda.
Ponieważ
kolejne osoby miały dojechać pociągiem za dwie godziny i mieliśmy się
spotkać w Stalowej... Żelazowej Woli, to ruszyliśmy pojeździć po
okolicach podsochaczewskich. Okazało się, że mamy więcej czasu, bo
zadzwonili że przyjadą godzinę później (spóźnili się na pociąg),
pojechaliśmy więc przezs Młodzieszym i Brochów.
W Żelazowej Woli spotkaliśmy się z Agnieszką i Dawidem.
Oraz Pawłem, który pokazywał, że umie lewitować.
Okazało
się, że Dawid i Agnieszka muszą wkrótce wracać, więc po zwiedzeniu
parku pojechali z powrotem w kierunku kolei, my natomiast ruszyliśmy do
Puszczy Kampinoskiej, którą można było poznać po czerwonych tabliczkach i
wysoj\kiej głębokości piachach.
W Granicy dopadł nas leń i poloegiwaliśmy na czym się tylko da - na szczęce wieloryba, na barierce przy ganku...
Na
koniec przysprintowaliśmy przez Kampinos do stacji
Teresin-Niepokalanów, gdzie Magda z Pawłem wsiedli w pociąg do Warszawy,
a ja niespiesznie ruszyłem do Żyrardowa.
Niespiesznie, bo gdybym się pospieszył, to wróciłbym przed zachodem Słońc,a a tak zachód oglądałem w Holendrach Baranowskich.
I to by było na tyle. Dodam jeszcze na koniec, że znalazłem kwiat paproci, nawet dwa - może różnych gatunków paproci?
Część zdjęć wykonał Paweł, jego zdjęcia można zobaczyć na Piciasie o tu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz