Jakiś tydzień temu
jechałem do Łodzi. Miałem wsiąść w EDka, ale przyjechały opóźnione
Sudety... co prawda do samej Łodzi Fabrycznej nie dojeżdżają i musiałbym
się przesiąść, ale za to mają przedział kolejowy. Postanowiłem więć
wsiąść i dojechać do Koluszek (potem okazało, że zatrzymuje się też na
Widzewie).
Okazało
się jednak, że drzwi są nowoczesne, z przyciskiem i... nie otwierają
się. Kierownik pociągu powiedział że są zamknięte i spytał czy dam radę
przejść przez przedział, bo tak będzie szybciej niż otwierać... co? ja
nie dam rady??? Jakoś więc przebiłem się do stojaków na rowery.
Pierwszy raz jechałem takim przedziałem rowerowym z rowerem. Raz tylko kiedyś pod Giżyckiem wsiadłem do pociągu i zamurowało mnie gdy wylądowałem wśród rowerów (to był mój pierwszy kontakt z przedziałem rowerowym i to takim nowoczesnym).
Pierwszy raz jechałem takim przedziałem rowerowym z rowerem. Raz tylko kiedyś pod Giżyckiem wsiadłem do pociągu i zamurowało mnie gdy wylądowałem wśród rowerów (to był mój pierwszy kontakt z przedziałem rowerowym i to takim nowoczesnym).
A te taśmy służą do przypięcia nart.
Tak oto mnkną Sudety przez Mazowsze.
A to ja w środkowym oknie.
No i Widzew... EDek jechał tuż za Sudetami, jeszcze kilka minut i Łódź Fabryczna.
Zobacz też jak się jeździ z rowerem innymi pociągami: Jaćwing, Jaćwing 2, Karkonosze, Narew, Hańcza, SKM (14WE), ED74.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz