piątek, 29 lutego 2008

Pocztówka z Lipowca

Ustroń-Lipowiec w cieniu Lipowskiego Gronia.



Oto ujęcie wody dla Lipowca.



Oraz drugie awaryjne.



Jest też ujęcie miodu.



Ujęcie kawy.



A także ujęcie piwa.



Co tam panie w polityce?



Ano w spedalonej Europie trzymają się mocno, ale żywcem nas nie wezmą, bo mamy armatkę w ogródku.



A to nasz hotel dla nieuków. Nauczyli nas tu liczyć do trzech.



A to nasza rezydentka Frania.




I zgadnijcie gdzie tym razem wujek To Mi wlazł?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz