Pierwsza pocztówka była podczas przesiadki w 2007 (link). Tym razem miałem 2 godziny między pociągami i rower ze sobą... pojeździłem więc
po Starówce, Kazimierzu, nad Wisłą. Pierwszych rowerzystów spotkałem
oczywiście już pod dworcem.
Bezpieczeństwa małych cyklistów pilnuje połowicznie zroweryzowana ochrona.
A dalej przejażdżka Plantami, można o własnych siłach, lub rikszą.
I po Rynku Staromiejskim.
Rynek na Kazimierzu... wieczorem będzie się tu działo.
Kończę widokiem na Wawel i ścieżkę rowerową nad Wisłą
Bezpieczeństwa małych cyklistów pilnuje połowicznie zroweryzowana ochrona.
A dalej przejażdżka Plantami, można o własnych siłach, lub rikszą.
I po Rynku Staromiejskim.
Rynek na Kazimierzu... wieczorem będzie się tu działo.
Kończę widokiem na Wawel i ścieżkę rowerową nad Wisłą
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz