Zaczniemy od mostku w Górach w porannych mgłach. Mostek w miarę nowy, ale parę lat już stoi.
A na mostku.
Tak
jak większość pozostałych mostków na Pilicy, służy on głównie do
przeprowadzania żywego inwentarza na drugą stronę Pilicy, gdzie są łąki
na terenach zalewowych (zabudowania skupiają się na północnym brzegu, na
skarpie).
Kolejny,
bardzo klimatyczny mostek w Osuchowie - nie mylić z tym Osuchowem pod
Mszczonowem, gdzie w 1939 roku miała miejsce szarża kawalerii link.
Po
mostku też głównie przemieszczają się krowy - mostek jest dobrze
nawieziony. Zresztą strach po nim czymkolwiek przejechać - nawet
rowerem, bo jest ryzyko że koło wpadnie w jaką dziurę, albo przebije się
oponę o jaki drut.
Ale mostek jest dobrze utrzymany - łatany na bieżąco.
Ochronę przed krą zapewniają izbice
A oto widok na Pilicę z łachą pośrodku.
Oczywiście mostek zwiedziliśmy "na" i "pod", bo konstrukcja to zacna.
Kolejny,
to most w Tomczycach. Mostek był bodaj równie klimatyczny jak ten w
Osuchowie, ale został uszkodzony w czasie roztopów... a że pełnił nieco
większą funkcję komunikacyjną - po południowej stronie Pilicy są tu
niewielkie osady, to postawiono nowy most. Na szczęście zachowały się
stare izbice.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz