niedziela, 4 marca 2012

CMK Remont

Mazowsze - Centralna Magistrala Kolejowa - astronomicznie mamy jeszcze zimę, ale pogoda w weekend była już taka wiosenna... przedwiośnie. Remont trwa.

Piękny księżycowy dzień, wiadukt już po remoncie, a pociągi maja pod górkę. Nic dziwnego, w końcu z nizin na wyżyny jadą.


Oto można w Zielonym Zaułku obejrzeć sobie konstrukcję wiaduktu zbudowanego z prefabrykatów.


Pręty zbrojeniowe cierpliwie czekają na swoją kolej i pokrywają się z nudów nalotem rdzy.





Ich starsi koledzy już zostali zamontowani.



A dookoła... Mazowsze.


Ściany wkopu wykorzystują zwierzęta ryjące, na pewno mamy uczą swoje małe by ostrożnie przechodzić przez tory. Dodam, że takie nory można zobaczyć także w Warszawie między Zachodnią a Ochotą.


Kolejny pociąg. Jakoś wolno dziś CMKą jeździły... czy to z powodu remontu, czy może z powodu katastrofy?



Więcej fotek z dzisiejszej wycieczki na bikestatsie.
No cóż, tym pociągiem z Przemyśla zdarzało mi się wracać z gór, a także InterRegio jechać z rowerem do Krakowa (ale porannym, nie wieczornym), tak więc temat jest mi bliski.

Swoją drogą, jadąc dziś betonką wzdłuż CMK, tak pomyślałem sobie: znając życie będzie żałoba narodowa. Wracam do domu i co czytam? Że prezydent ma zamiar ogłosić żałobę.

Trochę się instytucja żałoby narodowej zdewaluowała przez ostatnie dwanaście lat. Zajrzałem na Wiki i okazało się że podczas gdy w latach 1989-2003 była ogłoszona 2 razy, to w latach 2004-2011, czyli w okresie prawie 2 razy krótszym - 11 razy. Wygląda na to że wystarczy by coś się efektownie i medialnie rozpieprzyło by ogłosić żałobę. A ile osób codziennie ginie i jest rannych w wypadkach samochodowych? Toż co weekend trzeba by ogłaszać żałobę... Albo w pożarach? No tak, ale to są tylko liczby w rocznikach statystycznych, za mało to medialne, zbyt powszednie.

Mam natomiast inny pomysł - skoro i tak raz-dwa razy do roku mamy żałobę, to może by tak ustanowić Dzień Żałoby Narodowej? Prezydent będzie w odpowiednim rozporządzeniu publikował listę osób które zginęły w wypadkach i które będziemy w ten dzień opłakiwać. Aha, no i koniecznie to musi być dzień wolny od pracy i piątek. Dzięki temu w taki długi weekend parę osób efektownie się rozpieprzy na drogach i będzie je można opłakać rok później.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz