sobota, 28 grudnia 2013

Pomnik MO w Woli Michowej




8 komentarzy:

  1. nóż się w kieszeni otwiera, że takie pomniki jeszcze stoją...
    na wschodzie Polski nie brakuje pomników wprost upamiętniających "utrwalaczy władzy socjalistycznej"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja się cieszę, że takie pomniki jeszcze stoją, to w końcu jakiś tam okruch historii... ale trzeba je focić póki jeszcze stoją. W Bieszczadach i okolicach też jeszcze trochę takich reliktów jest (od pomnika Świerczewskiego w Jabłonkach zaczynając).

      Usuń
    2. To tak łatwo oceniać z perspektywy tylu lat, jednak Ci ludzie walczyli o to, w co wierzyli. Po wojnie trzeba było wyłapać masę bandytów, niekoniecznie politycznych i Ci byli najgorsi i z ich ręki najłatwiej było zginąć. Zresztą "nasi" obecni bohaterowie za granicą bywają oskarżeni o ludobójstwo, bo im się wytłukło parę wiosek na Białorusi, razem z kobietami i dziećmi. A u nas mają pomniki. Tak też bywa.

      Usuń
    3. Pochodzę z Podhala, pamiętam jeszcze ludzi walczących wtedy po obu stronach barykady i wiem, że te sprawy nie są takie proste jakby się mogło z pozoru wydawać. Mnie takie pomniki osobiście nie przeszkadzają. Warto sobie zadać pytanie ile z tych ofiar to zwykli żołnierze wcielani z poboru, Przecież większość żołnierzy np potępianej formacji KBW to zwykli poborowi rzucani w teren przez dowództwo.
      Tu akurat mamy pomnik milicjantów, też zapewne jakichś podrzędnych szaraczków. "Szarże" zazwyczaj honorowano okazalszymi pomnikami bądź nagrobkami.

      Usuń
  2. Historia Polski nie jest czarno-biała to jasne, ale w tej kwestii kilkadziesiąt lat jej zakłamywania przez naszych sąsiadów zrobiło swoje. MO rzadko kiedy faktycznie broniła ludność cywilną poprzez likwidowanie "band". Chyba, że ktoś nazywa w ten sposób Armię Krajową... wtedy nie mamy o czym dyskutować :)
    MO i UB jako organy marionetkowego rządu (polecam historię powojennej Polski) stały jedynie na straży socjalistycznego ładu i zajmowały się głównie likwidowaniem wrogów systemu. Milicjanci służyli, ale niestety nie Polsce i nie Polakom...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wariag poruszył inny wątek, mi natomiast chodzi głównie o to, że takie pomniki są jakąś pamiątką historii, informacją o wydarzeniach tutaj (oczywiście z poprawką na to kto i kiedy stawiał taki pomnik) i mają teraz swoją funkcję edukacyjną - można tutaj przy okazji poruszyć wiele tematów, np. podyskutować o propagandzie, o tym czym były te służby, jak je się obecnie ocenia, walkach z partyzantką UPA w Bieszczadach itp. itd. Także co się kryło pod używanymi na tych pomnikach terminach jak "utrwalenie władzy socjalistycznej", "obrona ładu i porządku".

      Zamiast usuwać taki pomnik, lepiej np. obok postawić tablicę informacyjną w ramach jakieś ścieżki edukacyjnej. Podoba mi się, to co zrobiono z pomnikiem Świerczewskiego w pobliskich Jabłonkach - nie usunięto, a obok jest tabliczka w czterech językach z informacją o pomniku i w kilku słowach o samym Świerczewskim... co prawda moim zdaniem nieco zbyt lakonicznie, temat mógłby być rozwinięty.

      Usuń
    2. A, pisząc o Świerczewskim, zgubiłem informację o tym co tam było napisane - że to postać kontrowersyjna, że inaczej go oceniano za poprzedniego systemu, a inaczej obecznie i w kilku słowach dlaczego.

      Usuń
    3. fajnie, edukacji nigdy za wiele :) szkoda tylko, że tak rzadko się spotyka takie podejście... a sam Świerczewski ma okazały pomnik również w Warszawie i pewnie setce innych polskich miast, nie wspominając już o ulicach (vide Żyrardów).

      Usuń