Znam to z codziennej praktyki. Gdy na ścieżce rowerowej nagle ustawiony jest znak końca ścieżki, po czym za 3 metry znak ścieżki rowerowej to kto się zatrzyma? Nikt. Po co więc takie znaki?
Ta pierwsza to resztka drogi rowerowej sprzed budowy mostu. Dojazdy na most są już dużo lepsze (i po stronie Bielan też). Druga jest z Ursusa i chyba nikt jej nie traktuje jako drogi dla rowerów. Pomijając szczegół, że wciąż ktoś tam parkuje.
No i jak dalej pojechałeś, skoro był STOP?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Miłego dnia.
Znam to z codziennej praktyki. Gdy na ścieżce rowerowej nagle ustawiony jest znak końca ścieżki, po czym za 3 metry znak ścieżki rowerowej to kto się zatrzyma? Nikt. Po co więc takie znaki?
OdpowiedzUsuńStrasznie dramatyczny ten wpis...
OdpowiedzUsuńPolskie drogi ("rowerowe")... :/
OdpowiedzUsuńTa pierwsza to resztka drogi rowerowej sprzed budowy mostu. Dojazdy na most są już dużo lepsze (i po stronie Bielan też). Druga jest z Ursusa i chyba nikt jej nie traktuje jako drogi dla rowerów. Pomijając szczegół, że wciąż ktoś tam parkuje.
OdpowiedzUsuńTa którą jechałem kończyła się pomnikiem ;)
OdpowiedzUsuńhttp://mojepstrykanie.blox.pl/2012/05/Koniec-sciezki.html
Ale to powinien być pomnik oddziału cyklistów!
UsuńNa poprzednim stadionie finiszowali kolarze z Wyścigu Pokoju, więc miejsce się nadaje.
OdpowiedzUsuń