Dzień 3: Czyrak (Sekuł) - Kniaziołuka - Magij (Czyrak) -Menczełyk - Bagna - Kiczerki
Sobotę zaczęliśmy od porannej gimnastyki... przynajmniej niektórzy z nas.
A potem jak zwykle - ognisko, sniadanie, kawa, herbata, zapas herbaty dymówy do termosów na drogę. I w drogę. A to wszystko pod czujnym okiem psa przewodnika.
Miejsce było przepiękne, aż żal było je opuszczać.
Jedynie obietnica napotkania równie cudnych zakątków ruszyła nas dalej. Obietnica spełniona.
Ale dosyć tej sielanki, to jest wyjazd SKPB, chodzimy po SKPBolsku, a więć ostro w dół przez jeżyny! Mrrrau!
Zabawę zepsuła nam Highway East Bieszczadzka Stokówa.
Jednakże gdy tylko była okazja, uciekliśmy z niej z powrotem w krzaki. I tym razem ostro w... pod górę!
Ach ci prawdziwi mężczyźni w bieszczadzkich krzakach.
My tu się bawiliśmy chodząc po gradientach i krzakach, a czas nieubłaganie pędził do przodu. W efekcie ze szczytu o uroczej nazwie Menczełyk (1178m) tylko popatrzyliśmy smętnie na cel wycieczki, którego nie osiągniemy - oto góra Magura (1365m).
A potem zmrok zastał nas w kolejnym uroczym zakątku.
Sobotę zaczęliśmy od porannej gimnastyki... przynajmniej niektórzy z nas.
A potem jak zwykle - ognisko, sniadanie, kawa, herbata, zapas herbaty dymówy do termosów na drogę. I w drogę. A to wszystko pod czujnym okiem psa przewodnika.
Miejsce było przepiękne, aż żal było je opuszczać.
Jedynie obietnica napotkania równie cudnych zakątków ruszyła nas dalej. Obietnica spełniona.
Ale dosyć tej sielanki, to jest wyjazd SKPB, chodzimy po SKPBolsku, a więć ostro w dół przez jeżyny! Mrrrau!
Zabawę zepsuła nam Highway East Bieszczadzka Stokówa.
Jednakże gdy tylko była okazja, uciekliśmy z niej z powrotem w krzaki. I tym razem ostro w... pod górę!
Ach ci prawdziwi mężczyźni w bieszczadzkich krzakach.
My tu się bawiliśmy chodząc po gradientach i krzakach, a czas nieubłaganie pędził do przodu. W efekcie ze szczytu o uroczej nazwie Menczełyk (1178m) tylko popatrzyliśmy smętnie na cel wycieczki, którego nie osiągniemy - oto góra Magura (1365m).
A potem zmrok zastał nas w kolejnym uroczym zakątku.
Zobacz też pocztówki:
- dzień 1, dzień 2, dzień 4
- nasz dzielny Pies Przewodnik
- relacja Gośki i Pingwina na stronie SKPB
Więcej zdjęć w galerii na Picasie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz