Szturmujemy pewien warszawski fort, zdobywamy fort, znajdujemy skrzynię,
wpisujemy się do pocztu zdobywców i wymieniamy łupy... aż tu nagle!
Zaskoczyła tygrys dachowy. Błyskawiczną szarżą zmusił nas do
wygłaskania.
Początkowo mieliśmy jeszcze przewagę liczebną, ale po chwili przybyły posiłki.
Nie mieliśmy szans...
I jeszcze dobierały nam się do skrzynek!!!
Początkowo mieliśmy jeszcze przewagę liczebną, ale po chwili przybyły posiłki.
Nie mieliśmy szans...
I jeszcze dobierały nam się do skrzynek!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz