Po tym mostku się jeździ, ale mało kto zagląda pod niego... błąd, bo o ile od dołu niczym specjalnym się nie wyróżnia, to od dołu jest bardzo malowniczy
To co płynie dołem to Utrata i tak, to są Tworki ale nie mam zamiaru się tłumaczyć co tam robiłem pod mostem.
A tu wyłazi szydło z worka, znaczy eee... ten tego... no zbrojenie z betonu.
Czyżby Wujek wylądował na emeryturze podmostowej z powodu Utraty klamek w lokalu?
OdpowiedzUsuń... i ciekawe, z którego filara ta emerytura? Stawiam na pierwszy z lewej na foto namber łan.
UsuńTo podmoście na jakąś klimatyczną knajpkę do prowadzenia na emeryturzo dałoby się przerobić :-) Tworki-Utrata to dobra nazwa
UsuńTylko koniecznie wifi musi być i kawa z termosu :)
UsuńA imię jego, tfu ... jej (knajpki) 60 i 7 :(
UsuńMyślę, że gdyby jeżdżacy pod mostkiem pod niego zaglądali, to by po nim nie jeździli ;)
OdpowiedzUsuńCzego oczy nie widzą, tego sercu nie żal :-) Generalnie sporo mostów i mostków jest w takim stanie, że włos na głowie staje jak się je od spodu obejrzy.
Usuńmalowniczy, w rzeczy samej.
OdpowiedzUsuńkorozja, w rzeczy samej.
a propos - zuźycie mostowej infrasztruktury często wyklucza ponowne puszczenie którejś z przetrwałych linii wąskotorowych, choćby w formie turystycznej ciuchci łikendowej.
Ja ostatnio oglądałem kawałek kolejki bieszczadzkiej w dolinie Osławy... na końcu jednego mostu jak podmyło, to tory sobie wiszą w powietrzu. A spory odcinek zawalony zwalonymi drzewami i osuwiskami skalnymi.
UsuńJa pod mostki rzadko zaglądam, bo tam capi.
OdpowiedzUsuńMnie tam nikt nie ucapił, w ogóle nikogo nie było ;-)
UsuńMoże siw wybierzesz ?
OdpowiedzUsuńhttp://fotkihanuli1950.blox.pl/2013/05/OKNO-NA-WARSZAWE.html