Jadąc z Konina do Koła, mijaliśmy kilka bunkrów Armii Poznań, a dokładnie Przedmościa Koło, a jeszcze dokładniej koło Genowefy Piorunowskiej.
Schron nr 1 był trochę w bok i teraz pewnie w gęstym młodniku, więc z braku czasu sobie go odpuściliśmy. Schron nr 2 okazał się być schronem nasłuchu radiowego... a na serio był to schron do ognia czołowego, ale zdjęcie od tyłu (z zakratowanym wejściem), bo czoło było w cieniu.
Otwór strzelniczy itp.
Rysunek z Instrukcji Saperskiej
jedziemy do schronu nr 3.
A oto i on - schron obserwacyjny. Trzey takie szczeliny zapewniały w pomieszczeniu szeroki widok, nic tylko postawić w środku fotek i kontemplować panoramkę... tylko wcześniej trzeba się cofnąć w czasie, albo wyciąć te drzewa co tam porosły.
I widok na bunkier od du... znaczy od tylnej strony.
Jako że dalej jechaliśmy na wschód, a nie na południe, to na tych bunkrach się skończyło... to znaczy nie do końca skończyło, ale następne na trasie były już niemieckie.
Zobacz też inne wpisy o polskich schronach z 1939 r. Schrony na odcinku:
Armii Łódź:
- pod Strońskiem
- pod Szubienicami
- Armii Modlin:
- pod Mławą
- schron-pomnik pod Mławą
Wiem, że nie na temat, ale ostatnio zachwycam się własnym kuprem. Od jakiegoś czasu ślicznie wychodzi na zdjęciach :)
OdpowiedzUsuńmój też!
UsuńSzczególnie jak się wypcha sakwy po brzegi, a n bagażnik załaduje maty ;-)
UsuńProszę o powiększenie fotki bo z wiekiem niedowidzę ;)
UsuńTo może ja o bunkrach. Bunkry też są bardzo ładne od tyłu :)
UsuńZwłaszcza od tyłu (z wyjątkiem Ringstandów itp.) bo od przodu można się nadziać na ogień zaporowy (z wyjątkiem tradytorów itp.)
Usuń