Jeśli coś wam się obiło o braku wody w Łodzi... to przeze mnie. Zakręciłem kurek na głównym łódzkim wodociągu.
Zaczęło się niewinnie - od sesji zdjęciowej.
Ale kurek kusił.
Aż skusił wujka To Mi'ego do wlezienia na górę (wujek tak ma - na pionowy kurek i diabeł nie wlezie, tam wujka pośle).
Wejść to pikuś, teraz jak zejść? Może zadzwonić po straż pożarną?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz