piątek, 12 kwietnia 2013

Krzemienna 937m

Krzemienna (według mapy nazewniczej - Krymiana), to niewysoka góra w Bieszczadach Zachodnich. Nawet nie tysięcznik, ale dziewięćsetnik. Ale że to był nasz pierwszy dzień w górach, rano już wchodziliśmy na Łopiennik, to takie wieczorne podejście bez szlaku (na górę nie wiedzie żaden szlak) dało nam trochę w kość - na zdjęciu lavinka prezentuje podchodzenie techniką kostur walking (miejscami było nawet kostur krzacking).



Jak dotarliśmy na niższy wierzchołek, ale też dziewięćsetnik, okazało się że jest tam... harcerska kapliczka. Wymieniliśmy więc gałązki jodłowe na świeże, a lavinka zdecydowała się założyć skrzynkę.








Główny wierzchołek oznaczony jest słupkiem z krzyżykiem i trójkątem... zdaje się, że pełni on także funkcję punktu geodezyjnego.



W pobliżu gniło sporo kubików drewna, stanowiąc doskonałe podłoże dla różnych mchów.





Zdecydowaliśmy też, że to doskonała miejscówka na skrzynkę. Po długich dyskusjach zdecydowaliśmy się założyć dwie skrzynki ma górze, bo nie mogliśmy się zdecydować czy pokazać ludziskom kapliczkę, czy założyć na głównym wierzchołku korzystając z fajnej miejscówki.



Ale na te deliberacje mieliśmy cały wieczór, bo zanocowaliśmy sobie na szczycie, a skrzynki zakładaliśmy dopiero rano.

11 komentarzy:

  1. Kostur walking świetne. Dziś piątek, więc zrobię w metrze maczeta walking. To jedyny sposób na sensowne przejście.

    OdpowiedzUsuń
  2. oj, (w)chodzenie z namiotem może dać w kość.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. E tam :-) Jednak wchodzenie ścieżką/drogą szlakiem, to inny poziom trudności niż wchodzenie na przełaj

      Usuń
  3. Wzorem Jasona trza było uzbroić się w maczetę i nie było by krzakingu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na gęstą buczynę krzakową i owszem... ale na jeżyny do kolan nie bardzo ;-) Na to potrzebny byłby miotacz ognia, albo napalm

      Usuń
  4. "Zachodnik" ... o, widzę, że gwarą wujek jedzie ;)
    Cosik mi sie widzi co zaraziłek Wos ujku kapecke.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakieś hakiery z południa mi literki podmieniły ;-P

      Usuń
    2. wariag aleksiejewski15 kwietnia 2013 10:16

      No i po co było zmieniać na "ch"? Tak fajnie brzmiało.

      Usuń
    3. Tylko nie najmuj znowu hakierów, żeby pozmieniali ;-P

      Usuń
    4. wariag aleksiejewski15 kwietnia 2013 10:40

      Se wypraszam, na 12 kwietnia akurat mam alibi ;)

      Usuń