Gdy spadła temperatura, ale jeszcze nie spadł śnieg, ruszyłem do Lasu Radziejewskiego obfocić zamarzniętą Pisię Gągolinę.
I negatyw... to samo miejsce po odmarznięciu Pisi i spadnięciu śniegu.
A tu lada moment meander zostanie ścięty i powstanie starorzecze... już nawet zaczyna się wyrabiać nowe koryto, ale funkcjonuje tylko przy wyższych stanach Pisi.
Tajemnicza drabina
A tu nie do końca zamarzła... chyba dlatego że to jest bliżej zalewu.
Zobacz też:
- Pisia Gągolina w podobnych okolicznościach przyrody kilka lat temu (stary blog)
a także:
- Pisia Gągolina w kwiatkach
- Pisia Gągolina i kwiatki w deszczu
Zamarznięta Pisia to wcale nie taki smutny widok ;-)
OdpowiedzUsuńMiałam podobne wrażenia:)
UsuńAle niezbyt częsty... teraz jak spadł śnieg, nie ma już takiego fajnego kontrastu. Kilka lat temu tam trafiłem w czasie mroźnego, bezśnieżnego okresu i teraz specjalnie się tam wybrałem w takich warunkach żeby porobić zdjęcia).
Usuń