Z okazji XV Akcji GTWb: Powrót do przeszłości,
poszedłem do piwnicy po wehikuł czasu i cofnąłem się do kwietnia 2007.
Żeby uniknąć pardoksów czasowych takich jak spotkanie samego siebie,
ukryłem się w krzakach i stamtąd dokumentowałem przebieg ekspedycji na
Mount Rudelest 2007, obserwując jak młodzy o półtora roku wujek To Mi
radzi sobie z tym wyzwaniem.
Mount Rudelest, sam będący reliktem przeszłości, to bardzo skomplikowany masyw, posiadający kilka wierzchołków o zbliżonej wysokości. Na zdjęciu poniżej widać najwyższy z nich, ten na rogu.
Wstępne oględziny i próby wykazały, że wejście pionową ścianą bezpośrednio na wierzchołek przekracza moje możliwości. Zaatakowałem więc ścianę nieco dalej by potem granią osiągnąć szczyt. Zaatakowałem kolejno dwa filary, jednak obie próby osiągnięcia grani zakończyły się fiaskiem.
Zdecydowałem się więc na wspinaczkę łagodniejszą ścianą by osiągnąć jeden z niższych wierzchołków.
Tam wreszcie mogłem zobaczyć czekającą mnie drogę granią. Z tego miejsca główny szczyt był jeszcze bardzo odległy, a sama grań okazała się bardzo krucha. Ostatecznie postanowiłem zrezygnować z głównego celu wyprawy i strawersować niższy wierzchołek schodząc bocznym ramieniem i przy okazji zdobywając kolejny, niemal równie wysoki szczyt. Droga nie była łatwa - zwęglona belka graniowa (jednak stabilniejsza od tych prowadzących do głównego szczytu), krucheformacje ceglane... ale końcówka to już bułeczka z masełkiem - łagodna ściana z szarego pustaka.
A oto niezdobyty szczyt - Mount Rudelest XIV.
I na koniec moja trasa:
- czerwony trójkąt - niezdobyty wierzchołek
- czerwone strzałki - nieudane próby wejścia filarami
- zielone trójkąty - zdobyte szczyty
- zielona linia - przebyta droga
- żółty trójkąt - wierzchołek trekkingowy
Na koniec, dla odprężenia zdobyliśmy niższy i łatwy wierzchołek trekkingowy - huann pieszo, a ja z rowerem.
- Mount Cegielest 2006 ,2007 ,Winter Expedition 2007 ,2008
- Mount Cegielest II 2008
- Mount Żwirest 2007
- Awdak Expedition 2007
- Mont Zawale 2008
- Mount Słomest, czyli Góra Wałków 2008
Mount Rudelest, sam będący reliktem przeszłości, to bardzo skomplikowany masyw, posiadający kilka wierzchołków o zbliżonej wysokości. Na zdjęciu poniżej widać najwyższy z nich, ten na rogu.
Wstępne oględziny i próby wykazały, że wejście pionową ścianą bezpośrednio na wierzchołek przekracza moje możliwości. Zaatakowałem więc ścianę nieco dalej by potem granią osiągnąć szczyt. Zaatakowałem kolejno dwa filary, jednak obie próby osiągnięcia grani zakończyły się fiaskiem.
Zdecydowałem się więc na wspinaczkę łagodniejszą ścianą by osiągnąć jeden z niższych wierzchołków.
Tam wreszcie mogłem zobaczyć czekającą mnie drogę granią. Z tego miejsca główny szczyt był jeszcze bardzo odległy, a sama grań okazała się bardzo krucha. Ostatecznie postanowiłem zrezygnować z głównego celu wyprawy i strawersować niższy wierzchołek schodząc bocznym ramieniem i przy okazji zdobywając kolejny, niemal równie wysoki szczyt. Droga nie była łatwa - zwęglona belka graniowa (jednak stabilniejsza od tych prowadzących do głównego szczytu), krucheformacje ceglane... ale końcówka to już bułeczka z masełkiem - łagodna ściana z szarego pustaka.
A oto niezdobyty szczyt - Mount Rudelest XIV.
I na koniec moja trasa:
- czerwony trójkąt - niezdobyty wierzchołek
- czerwone strzałki - nieudane próby wejścia filarami
- zielone trójkąty - zdobyte szczyty
- zielona linia - przebyta droga
- żółty trójkąt - wierzchołek trekkingowy
Na koniec, dla odprężenia zdobyliśmy niższy i łatwy wierzchołek trekkingowy - huann pieszo, a ja z rowerem.
- Mount Cegielest 2006 ,2007 ,Winter Expedition 2007 ,2008
- Mount Cegielest II 2008
- Mount Żwirest 2007
- Awdak Expedition 2007
- Mont Zawale 2008
- Mount Słomest, czyli Góra Wałków 2008
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz