środa, 24 kwietnia 2013

Wiosna kwitnie nad rzeką Pisią Gągoliną

Kwiatki wiosenne już były na blogu, ale to były kwiatki miejskie. Teraz pora na kwiatki leśne spotkane w czasie tradycyjnej kwiatkowycieczki do Lasu Radziejewsliegp, nad Pisię Gągolinę. Nad Pisią zielenią się już łany czosnku niedźwiedziego (mniam!), ale jeszcze nie kwitną...





Chociaż nie, w tych łanach jednak coś kwitnie, głównie na żółto. Oto śledziennica skrętolistna.



Złoć zółta



Zawilec żółty



Ziarnopłon wiosenny



Ale nie tylko na żółto nam kwitną, jest też akcent biały - zawilec gajowy



Też zawile, ale czy żółtu czy biały, to jeszcze trudno powiedzieć.



Zdrojówka rutewkowata



Na koniec szczypta fioletu w postaci kokoryczy (pełnej lub pustej, ale w bulwy im nie zaglądałem).





I jeszcze garść fioletu w postaci kępy przylaszczek pospolitych.



Wracając do czosnku i Pisi... oto testujemy przyczepkę rowerową.



Półwysep Niedźwiedzi (zwany też Czosnkowym).



Pożegnalna słit focia.



Zobacz też :
- Pisia Gągolina i  kwiatki w deszczu
- Pisia Gągolina w lodzie

25 komentarzy:

  1. Po raz pierwszy nazwę tej rzeki usłyszałem w dzieciństwie i myślałem, że ktoś sobie ze mnie jaja robi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wariag aleksiejewski24 kwietnia 2013 07:57

      Ja to dopiero przeżyłem szok ;) Przyzwyczajony jestem do takich konkretnych nazw jak Dunajec, Syhlec, Lepietnica, Leśnica ...

      Usuń
    2. Ja tam w ogóle nie wiem o co wam chodzi ;-P Zawsze mnie dziwiła reakcja reakcja ludzi, którzy pierwszy raz ją usłyszeli, a zazwyczaj jest właśnie taka:
      - .... Pisia Gągolina.
      - Jak???
      - No Pisia Gągolina.
      - Buahahaha!
      - ???

      Usuń
    3. wariag aleksiejewski24 kwietnia 2013 09:27

      No bo tu żadnej logiki nie ma. Skoro niedaleko jest Łupia to powinna być Pipia :)

      Usuń
    4. Łupia to jest już za granicą... województwa ;-P W okolicy są: Okrzesza, Sucha, Utrata, Rawka, Bzura... jest tu jakaś logi? A jakoś na ich nazwy tak ludzie nie reagują, nawet na Suchą i Utratę ;-P

      Usuń
    5. Jest logika - żadna z tych nazw nie ma "i" przed "a" na końcu.

      Usuń
    6. Ja tu widzę ciąg logiczny: Pisia-Utrata-Sucha...

      Usuń
  2. byle rzeczka, a już się fajniej robi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ci dam "byle"! To nie byle jaka rzeczka, tylko królowa (a przynajmniej księżniczka) zachodniomazowieckich rzeczek ;-)

      Usuń
    2. To prawda, na dodatek na sporej długości w naturalnym, nieuregulowanym stanie. Niestety w Żyrku i za, w stronę Bzury - wygląda jak kanał melioracyjny wśród pól. Cywilizacja.

      Usuń
    3. no to rządzi w niedziale, jak ci piastowie mazowieccy, razem z Tuczną ;-)
      fakt, królową to jednak jest sama Bzura.

      Usuń
    4. No tak, bo np "bitwa nad Bzurą" brzmi dumnie, a "bitwa nad Pisią" tak sobie ;)

      Usuń
  3. @Er - w takim razie "królewna" jako dopływ Bzury :-)

    @wariag - "Bitwy nad Pisią Gągoliną!" nie było tylko dlatego, że wróg by poumierał ze śmiechu i w ogóle tłuc się z nim nie trzeba było :-) A w "Bitwie nad Bzurą" było jak było. No i która nazwa lepsza? ;-P

    OdpowiedzUsuń
  4. wariag aleksiejewski25 kwietnia 2013 19:29

    Ja osobiście nie mam nic do Pisi Gągoliny. Przeciwnie, np Półwysep Czosnkowy mnie urzekł. Ale obawiam się, że ze śmiechu poumierali by raczej nasi wojacy. Zwłaszcza zmobilizowani z Małopolski :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najpierw trzeba by ich oswoić z sytuacją, zrobić tu jakieś manewry... a potem wydać tu bitwę. To mogłaby być broń psychologiczna na miarę najśmieszniejszego kawału świata:
      https://www.youtube.com/watch?v=4gsWDbudnoc

      albo wierszyka dysfunkcyjnego (opowiadanie "Chociaż mu się nie przelewa" str. 220):
      http://chomikuj.pl/chudebyki/Ksi*c4*85*c5*bcki/SF/Kuttner+Henry/Henry+Kuttner+-+Twonk+%28opowiadania%29,1432626610.pdf

      Usuń
    2. wariag aleksiejewski25 kwietnia 2013 21:52

      Niby tak, ale żeby przebić "A different gestapo officer"-a z filmiku to wicie-rozumicie musicie tam w terenie jeszcze popracować :)

      Usuń
    3. Fakt, poprzeczka postawiona wysoko, ale pracujemy nad tym :-) Na razie mamy źródła Pisi między wsiami Zimna Woda, Tłumy, Chudolipie i Nosy-Pieńki, oraz słynny dowcip z PKSu do Grójca:
      - Panie kierowco, czy w Zimnej Wodzie staje?
      - Chyba kaczorowi.

      Zresztą między wsią Kaczków i Ciemno-Gnojna jest rezerwat obejmujący stawy na Pisi.

      Poza tym mamy trupa Tatara (rodak ziemi kieleckiej z Włoszczowy): http://opencaching.pl/viewcache.php?cacheid=19717

      Usuń
  5. wariag aleksiejewski25 kwietnia 2013 22:22

    Jak to będą rezerwiści z Podhala to Tatar ich nie ruszy :)
    http://www.krzeptowski.pl/file/rzakolcz1.pdf
    - popatrz na spis treści na ostatniej (11-ej) stronie.

    No a z kolei u nas jest i Zimna Dziura, i Ochlipów, i takie tam różne :)
    http://www.krzeptowski.pl/file/rzakolcz1.pdf

    ... nie mówiąc już o torfowisku Wysranka
    http://tomi.blox.pl/2013/01/Kampinoskie-bagna-i-mokradla.html

    Summa summarum u nas element zahartowany w tego rodzaju bojach.


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale o ruszanie rezerwistów z Podhala tu nie chodzi ;-) U nas na przykład jest Wygoda (znaczy taka duża Wygódka)

      Ot, pod Czachówkiem jest Kiełbaska, rozgłosi się, wrogie wojska będą tam walić drzwiami i oknami, a my tam robimy zasadzkę... a u huanna można zrobić zasadzkę w Wódce. Poza tym on tam ma Grunwald, Moskwę i Syberię, jak będą wojska szły z zachodu, to może się przestraszą i zawrócą, skoro tam tradycyjnie łupnia dostawali. A pod Radziwiłłowej jest Wołga... też może zdecydują się zawrócić.

      Trzebaby jeszcze coś na tych ze wschodu, północy i południa wymyślić.

      Usuń
    2. wariag aleksiejewski26 kwietnia 2013 16:10

      Jak to nie o podhalańczyków chodzi? Chodzi o to (jak w tym serialu) aby samemu ze śmiechu nie paść na polu chwały. A jak widzisz ludek u nas odporny :) Na tych ze wschodu to już masz gotowe (Wódka). Tych z południa trza przekierunkować na Szwejkowo, a od tych z północy zabarykadować się Warką Strong.

      Usuń
    3. Mi chodziło o to, że nie o nich chodzi, żeby ich razić ;-P

      Wódka to na wszystkich... ale trzeba by po kilka forteli przygotować, a nie na jednym się opierać. Zw waszego ounktu widzenia pozycja nad Pilicą broniona Warką jest w porządku.... ale dla nas to jest dobra do obrony z południa. Z północy to już lepiej coś znaleźć na Wiśle lub Narwi... albo Bugu.

      Usuń
    4. wariag aleksiejewski26 kwietnia 2013 21:28

      No to trzeba na mapach zrobić hokus-pokus i z Narwi zrobić Narwę.
      http://pl.wikipedia.org/wiki/Bitwa_pod_Narw%C4%85

      Usuń
  6. wariag aleksiejewski26 kwietnia 2013 16:01

    Najpierw komentarz odnośnie "tajnego szkolenia" który kilkanaście razy wywaliło mi z bikestatsu :)
    @meteor - ale dla mnie samego jest tajemnicą dlaczego kilkunastu wojaków w skali całej armii szkolono w ten właśnie sposób :) Może mieliśmy być koniem trojańskim w szeregach NATO na wypadek zajęcia przez nich Warszawy? Dla mnie to jedyne logiczne wytłumaczenie. Od dłuższego czasu staram się coś dowiedzieć na ten temat ale na próżno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wariag aleksiejewski26 kwietnia 2013 16:41

      ... i niech wujek sprawdzi czy czasami jego bikestats nie jest inwigilowany przez nasze służby specjalne i agentów obcego wywiadu. Coś mi to podejrzanie wszystko wygląda :(

      Usuń
    2. Może taki eksperyment, co wyjdzie jak się do polskiego wojaka zastosuje metody zgniłego zachodu, a nie postępowego i jedynie słusznego wschodu?

      Usuń