niedziela, 16 listopada 2008

Pocztówka z Bieszczadów Wschodnich 1

Na długi weekend liściopadowy dołączyłem do trasy Gosi i Pingwina w Bieszczadach Wschodnich. I tak w piątek wieczorem wsiedliśmy do autobusu do Lwowa, a w sobotę rano przesiedliśmy się w marszrutkę, która nas powiozła na przełęcz Wyszkowską.

Dzień 1: przełęcz Wyszkowska - Wyniata - Gniła Krynica - Czarny Wierch - Ostry Wierch - Szczołb - Perechreście

Przełęcz Wyszkowska 930 m.n.p.m. (bo na północ od niej jest Wyszków) nazywana jest też przełęczą Toruńską (bo na południe leży Toruń)... normalnie czułem się jak między Kurpiami a Kujawami.

A na przełęczy cmentarz z I wojny światowej.



Pomnik przyjaźni Armii Czerwonej do narodu ukraińskiego... przyjaźni nieodwzajemnoniej, gdyż napis na pomniku niedawno skuto (niewykluczone że wcześniej przykryto go betonową plombą).



My zaś ruszyliśmy na zachód żadnej cywilizacji się tam nie spodziewając... a tu zdziwko - pięknie zadbane błotki i linia wysokiego napięcia.



Pigwin jako przewodnik z wieloletnim doświadczeniem (blachę numer 444 zdobył w '88) wie, że grupa głodna to grupa trudna i zła, a grupa nakarmiona jest zadowolona i łagodna jak baranek. Dlatego też wkrótce zatrzymaliśmy się na śniadanko.



Posileni ruszyliśmy głównym grzbietem wododziałowym, gdzie nas oczy, nogi i droga powiodły.




Wiatr słoneczny mieliśmy w plecy.




Szlak pod wibramem.



I nawet takie przeszkody jak płonące trawy nie mogły nas zatrzymać.




Aż Słońce schowało się za górami, Księżyc przejął niebo w wyłączne władanie, a na horyzoncie niepokojącymi kształtami burzyły się Gorgany.



Za Perechreściem zeszliśmy z głównego grzbietu na boczny grzbiecik i tam na uroczej polance ze światłami wsi Prislop gdzieś w dolinie, rozbiliśmy obozowisko. Oto nasz luksusowy kemping Bieszczady z żywym składem opału.




Jeszcze tylko kolacja, hektolitry herbaty, przesiąknąć dymem na wskroś i lulu do śpiworka



Na koniec głóny dowcip wyjazdu:
- Jak rozpoznać samicę pingwina?
- Po odciskach łapek na plecach.

Zobacz też pocztówki:
- dzień 2, dzień 3, dzień 4
- nasz dzielny Pies Przewodnik
- relacja Gośki i Pingwina na stronie SKPB

Więcej zdjęć w galerii na Picasie.

1 komentarz: