piątek, 13 marca 2009

Czyste Odolany

To było tak, gdy wujek był na Manifie, reszta ekipy GTWb szlajała się po Odolanach. Gdy wujek tam dojechał, oni już przemieścili się na Czyste i tam ich dogoniłem.

Wejście wujka:



Na Czystem byliśmy witani kwiatami rzucanymi z koszyczka pod nogi (samoobsługa).



Czyste już gotowe na Euro 2012, a reszta kraju?



Natrafialiśmy na różne przeszkody terenowe, ale co to dla nas... wujek dokonał skoku przez płot, a reszta wspólnymi siłami go zdemontowała (a przynajmniej próbowała).



Natrafiliśmy na niebywałą okazję - do nabycia były antyki z Chin! Czyste! Sztuka sztuka piętnaście!



A jakby która z koleżanek przyjechała (z) Bródna, to 150 metrów pod ziemią było centrum natrysków.



Rotundy wiecznie modne, tutaj gazownie.




Znalazłem też włącznik latarni gazowych... jakbyście kiedyś dostrzegli, że się na przemian włączają i wyłączają, to znaczy że ja się bawię włącznikiem.



Magistrala. Baczność! Wysokie napięcie!



Baczność! W dwuszeregu! Strzeż się pociągu!



A za garażem postawiłem se biurowiec.



To nie prawda, że na dworcach są problemy z toaletami! O, jaka ładna sławojka na Zachodniej.



TIRy i traktory na tory!



Jakby kto miał wątpliwości, Warszawa to już Zachód... co prawda złośliwi twierdzą że Dziki...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz