Wyskoczyłem dziś na Manifę, zebrać materiał na Warsaw Cycle Chic (tam w notce więcej rowerzystów - link, tutaj będzie za to więcej głupich opisów):
Każdemu jego hasło.
Kto wyżej?
Postulujemy pokolorowanie flagi narodowej. Może nie będzie lepiej, ale będzie weselej.
Kochajmy kosze na śmieci.
Ruszyli. Na początku był Kryzys.
Potem Masa i nadjechało Trzech Cyklistów Apokalipsy. Pierwszy od akcesoriów odblaskowych, drugi od szprychówek, a trzeci od strojów maskujących.
Aż w końcu nastała Anarchia.
Trzymajmy się mocno!
Lesbijka na prezydencie? Ale perwersja...
Manifa? Jaka Manifa? Ja tu protestuję przeciw psim kupom, hau!
Drużyna bobslejowa na kółkach, zawody juniorów.
Uśmiech!
Każdemu jego hasło.
Kto wyżej?
Postulujemy pokolorowanie flagi narodowej. Może nie będzie lepiej, ale będzie weselej.
Kochajmy kosze na śmieci.
Ruszyli. Na początku był Kryzys.
Potem Masa i nadjechało Trzech Cyklistów Apokalipsy. Pierwszy od akcesoriów odblaskowych, drugi od szprychówek, a trzeci od strojów maskujących.
Aż w końcu nastała Anarchia.
Trzymajmy się mocno!
Lesbijka na prezydencie? Ale perwersja...
Manifa? Jaka Manifa? Ja tu protestuję przeciw psim kupom, hau!
Drużyna bobslejowa na kółkach, zawody juniorów.
Uśmiech!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz