W ostatnią niedzielę, gdy
wyspałem się i zjadłem śniadanie, postanowiłem przejechać się
najbliższym szlakiem rowerowym (zielonym), który został wyznakowany
jakoś tak w zeszłym roku. Była to trochę jazda w ciemno, bo nie znałem
jego przebiegu, wiedziałem że biegnie przez Bartniki, Puszczę Mariańską,
Starą Rawę, Jeruzal (przynajmniej tak mi się wydawało). Szlak
przejechałem i oto jaki ma zapętlony przebieg:
Bartniki - Puszcza
Mariańska - Olszanka - Zator - Huta Partacka - Korabiewice - Gzdów -
Wola Pękoszewska - Wycinka Wolska - Paplin - Lisna - Psary - Dzwonkowice
- Doleck - StaraRawa - Helenków - Trzcianna - Rawiczów - Nowe
Miedniewice - Skierniewice PKP - Miedniewice - Skierniewice Rawka -
Bartniki
Jako ciekawostkę, znalazłem na stronie Bolimowskiego Parku krajobrazowego, przestarzałą informację o przebiegu szlaku zanim został wyznaczony:
8. (kolor zielony, nie oznakowany) "Szlakiem starych dworków" Skierniewice PKP - Kamion - Trzcianna - Stara Rawa - Lisna - Paplin - Wola Pękoszewska - Babilonka - Wilczynek - Puszcza Mariańska - Studzieniec - Żyrardów PKP. Długość ok. 55 km, rowerowy.
Do Bartnik dojechałem z Żyrardowa trasą, którą zwykle dojeżdżam w tym kierunku. A oto pierwszy znak szlaku:
Jako ciekawostkę, znalazłem na stronie Bolimowskiego Parku krajobrazowego, przestarzałą informację o przebiegu szlaku zanim został wyznaczony:
8. (kolor zielony, nie oznakowany) "Szlakiem starych dworków" Skierniewice PKP - Kamion - Trzcianna - Stara Rawa - Lisna - Paplin - Wola Pękoszewska - Babilonka - Wilczynek - Puszcza Mariańska - Studzieniec - Żyrardów PKP. Długość ok. 55 km, rowerowy.
Do Bartnik dojechałem z Żyrardowa trasą, którą zwykle dojeżdżam w tym kierunku. A oto pierwszy znak szlaku:
Pogoda była ładna... aż za ładna i trochę w ciągu dnia Słonko dało mi w kość.
W Puszczy Mariańskiej zjechałem do miejsca pierwszej pocztówki.
A potem chwilę odpocząłem pod kościółkiem.
Dotąd szlak biegł drogami asfaltowuymi, ale kawałek za Puszczą Mariańską asfalt się kończył i zaczął się pierwszy gruntowy odcinek (trochę utwardzony tłuczniem, a potem umiarkowanie piaszczysty).
W Woli Pękoszewskiej rzut okiem na dwór.
A za Wolą wjechałem sady i zgubiłem na chwilę szlak. Wyszło mi, że skręcił w prawo, ale nie wracałem tylko skręciłem w prawo w najbliższą dróżkę i... znalazłem szlak przy najbliższym skrzyżowaniu gruntówek.
Natomiast za
Chełmcami zaczął się prawdziwie terenowy kawałek - wzgórzami Wysoczyzny
Rawskiej, drogami polnymi zmieniającymi co chwila kierunek pomiędzy
łąkami i łanami zbóż. Najtrudniejszy, a jednocześnie najciekawszy do
jazdy kawałek.
Tak było do lisnej, gdzie wylądowałem na bruku.
Kolejny problem ze
szlakiem miałem w Psarach. Prosto gruntówka donikąd, w lewo i w prawo
asfalt. W lewo do Raducza pomiędzy terenami wojskowymi, a w prawo do
Jeruzala... i tam właśnie biegł szlak, ale omijał Jeruzal, bo po chwili
skręcał w gruntówkę do Dzwonkowic.
A w Dzwonkowicach zjechałem kawałeczek w bok ze szlaku, do grodziska.
W Dolecku powitała mnie miejscowa fauna w postaci bocianów i koni.
Ponadto przekroczyłemtam rzekę Rawkę (rezerwat przyrody), kawałek dalej zaś zjechałem na chwilę nad starorzecze Rawki.
Stara Rawa - grodzisko (skryte wśród drzew) i drewniany kościółek.
Za Starą Rawą, jazda rozległym wzgórzem pokrytym głównie polami, dostarczałą widoków, zwłaszcza na dolinę Rawki.
Odcinek przez las.
A tuż przed Skierniewicami niespodzianka - ścieżka rowerowa.
Szlak biegnie trochę ścieżką, a dalej ulicami aż do dworca kolejowego, gdzie się kończy/zaczyna... dla mnie ani się kopńczył, ani zaczynał, bo jechałem dalej.
Przez Skierniewice-Rawkę, gdzie zaczyna się szlak żółty (ale to na następną wycieczkę, razem z niebieskim).
Jeszcze przez las.
I Bartniki, kościół neogotycki.
Oraz pierwszy... a teraz dla mnie ostatni znak szlaku. Zielony szlak rowerowy przejechany, jeszcze czekamnie tylko powrót niemal tą samą trasą do domu.
Jeśli zaś chodzi o dworki
z nazwy szlaku, to na mapie mam ich rzeczywiście zaznaczonych z osiem.
Nie wszystkie są przy samym szlaku, nie wszystkie są dokładnie zanaczone
w miejscowości (tylko, że gdzieś tam są), a poza tym z dworkami jest
ten problem, że często są prywatne i często nawet zdjęcia nie da się
zrobić. Stąd skupiłem się na szukaniu szlaku, a nie dworków.
Zobacz też wszystkie zdjęcia z wycieczki.
A oto mapka (klikając w nią, możecie ją dokładniej obejrzeć):
- kolor niebieski - dojazd i powrót
- ciemny zielony - asfalt (w 90-100% nawierzchni)
- jasny zielony - drogi gruntowe utwardzone, piaszczyste, bruk (w 90-100%)
Zobacz też wszystkie zdjęcia z wycieczki.
A oto mapka (klikając w nią, możecie ją dokładniej obejrzeć):
- kolor niebieski - dojazd i powrót
- ciemny zielony - asfalt (w 90-100% nawierzchni)
- jasny zielony - drogi gruntowe utwardzone, piaszczyste, bruk (w 90-100%)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz