niedziela, 1 lutego 2009

Śliskie spotkania -3 stopnia

Dzisiaj po wyjechaniu z miasta, w terenie spotkałem:
- 5 saren (3+1+1),
- pana z kijkami (nordic walking coraz modniejszy), co ciekawe - były to kijki własnoręcznie wystrugane,
- panią z psem,
- pana z psem,
- 3 panów na rowerach (każdy spotkany osobno),
- watahy szczekając psów wiejskich,
- 4 sztuki złotej młodzieży hipolickiej różnej płci ze skuterem,
- w Miedniewicach dachowiec, co wymusił na mnie pierwszeństwo,
- panią i pana z dzieckiem na sankach,

i uwaga - kumulacja:
- panią na rowerze, z psem i ciągnącą dziecko na sankach,

- a także Czeskij Tractor Qlig - dzieciaki wołały do mnie Hello! (wyglądałem na Agola?), a jak mnie potem mijały w drugą stronę to pa pa:





Dodam że leżałem trzy razy... a właściwie to raz, rower trzy razy leżał.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz