Stalowy most, pod Stalową Wolą. Most kolejowy na Sanie z
1946 (wcześniejsze konstrukcje zwiały zawieruchy wojenne), przy
miejscowości Kępa Rzeczycka.
Dzisiaj
most zwiedzamy od środka. A że most od środka można zwiedzać na różne
sposoby, więc od razu wyjaśniam, co mam na myśli pisząc "od środka",
otóż mam na myśli to, że most zwiedzamy ze środka pociągu.
ciuch ciuch! ciuch ciuch! ciuch ciuch! o, zbliża się
Witamy w krainie, w której obcy zginie!!! Eee, nie do nas z tymi tekstami.
Zwiedzanie czas zacząć.
A dołem San płynie.
Żelazne konstrukcje mostowe to jest to. Chociaż na sanie lepiej się jedzie po śniegu a nie mostem, ale to moja prywatna opinia.
OdpowiedzUsuńWiosna za pasem, śniegu niby trochę w lesie jeszcze jest, ale jest on mocno nieciągły... nie ma rady, trzeba mostem ;-)
OdpowiedzUsuńTy po prostu nigdzie nie jesteś obcy :)
OdpowiedzUsuńale piękny:)
OdpowiedzUsuń