Z racji okazji, zapodaję parę koszyków pisanek z Muzeum Kultury Łemkowskiej w Zyndranowej.
Na początek pisanki z ozdobami roślinnymi, ozimina-żyto to zapewne informacja w czym były farbowane.
Chyba najbardziej klasyczny barwnik - łupiny cebuli. Trzeba przyznać, że ładnie im się udało uzyskać różne odcienie.
Dalej już chyba nikomu się nie chciało wypisywać co to za wzór i ograniczyli się do informacji o barwniku.
Dosyć tych monochromatycznych pisanek, trochę koloru nie zaszkodzi.
A o co chodzi z tymi wiankami to nie wiem.
A tu już dali się ponieść fantazji na całego.
niezłe jaja.
OdpowiedzUsuńszczególnie kora olszyny przemawia do mnie. (ale co mówi?)
Być może nie mówi, tylko śpiwo, jak to sugeruje wariag. Jest jednak zapewne ballada o życiu na bagnach.
UsuńHej kolęda, kolęda ...
OdpowiedzUsuńPodziwiam precyzję w wydrapywaniu wzorków na jajach.
OdpowiedzUsuńTomi sam kiedyś wydrapał, w domu trzymamy jako relikwię niemal ;)
OdpowiedzUsuńA co oznacza ta ryba na krętych ścieżkach do lasu ?
OdpowiedzUsuńByła to zapewne dróżka po roztopach, albo letnich deszczach ulewnych: http://www.opencaching.pl/images/uploads/1AF4F807-061B-C8CD-ECCE-4E84C6CCC0D9.jpg
UsuńNo a czemu ona siną barwą kłuta? Jakaś Azja-tycka chyba ;)
UsuńBo płynie w siną dal... może i do Azji
UsuńA jak się nadzieje na sztywny pal to będzie sztokfisz.
UsuńFajny przegląd pisankowy.
OdpowiedzUsuń