środa, 3 grudnia 2008

Młochowska ścieżka rowerowa

Było o łódzkiej ścieżce rowerowej, teraz dla porównania młochowska.

Młochów - jest tam pałac i park, w parku gołąb skakał na główkę, a w błocie w stawach babrają się koparki. Jest też ścieżka rowerowa - zaczyna się na rondzie i trzeba na nią zjechać, bo na ulicy jest zakaz jazdy rowerem.



Ścieżka jest oczywiście z kostki... fazowanej... a kolory dla zmyłki są inne, niż zwykle stosowane. Może tak specjalnie by zwiększyć liczbę wlepianych mandatów? Pojedziesz ulicą - mandat, dasz się ponieść odruchomi pojedziesz czerwonych chodnikiem - mandat.



A razem z końcem ronda, kończy się ścieżka - znak końca ścieżki widać już było na pierwszym zdjęciu. To po to zmuszono nas do jazdy ścieżką te kilkanaście metrów, by zaraz musieć i tak zjechać na ulicę... genialne.



Ale tak po prawdzie, ta ścieżka nie ma końca, ani początku - można nią jeździł wokół ronda w nieskończoność (tylko jej boczne odnogi się kończą).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz