Galop!
Lot!
Wchodzimy w ponaddźwiękową...
czarno-biały kot: Panie kolego, czy widzi kolega ten smakowity kasek lecący w naszym kierunku?
rudo-biały kot: Radzę nie nastawiac się na konsumpcję, kiedyś jak pewna kura zdzieliła mnie skrzydłem, gdy miałem na nią chrapkę, to przez tydzień chodziłem jak połamany.
P.S. Ten bażant spotkany w Warszawie, żeby nie było.
Lot!
Wchodzimy w ponaddźwiękową...
czarno-biały kot: Panie kolego, czy widzi kolega ten smakowity kasek lecący w naszym kierunku?
rudo-biały kot: Radzę nie nastawiac się na konsumpcję, kiedyś jak pewna kura zdzieliła mnie skrzydłem, gdy miałem na nią chrapkę, to przez tydzień chodziłem jak połamany.
P.S. Ten bażant spotkany w Warszawie, żeby nie było.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz